Settled status: Wielu obywateli UE coraz bliżej "katastrofy"

Od 1 lipca każdy obywatel Unii Europejskiej mieszkający w Zjednoczonym Królestwie, a nieposiadający brytyjskiego paszportu, musi mieć przyznany settled lub pre-settled status. W przeciwnym razie taka osoba będzie postrzegana jako nielegalny imigrant bez praw do pracy i zakwaterowania w UK. Ostrzeżenia dla osób o nieuregulowanym statusie prawnym mają być wysyłane w celu zmotywowania do aplikowania, a osoby, które dostaną takie pismo od rządu, będą mieć jeszcze 28 dni na zarejestrowanie się w przeznaczonym dla Europejsczuków systemie (EU Settlement Scheme).

Działacze organizacji proeuropejskich na Wyspach przestrzegają, że takie podejście Home Office to "recepta na katastrofę" - donosi dziennik "The Guardian".

"Znamy typy ludzi, którzy nie będą składać wniosków. Są to osoby bezbronne, często ofiary handlu ludźmi i współczesnego niewolnictwa, osoby starsze, bezdomne czy dzieci. To maluje dość ponury obraz potencjalnie tysięcy osób, zidentyfikowanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jako należące do kategorii wrażliwych, które nie zmieszczą się w terminie i będą musiały stawić czoła zmieniającym życie konsekwencjom" – wyjaśnił gazecie Luke Piper, jeden z szefów w organizacji the3million.

Minister ds. imigracji i przyszłych granic, Kevin Foster, zapewnił, że wszystkie spóźnione wnioski zostaną rozpatrzone, jeśli istniały uzasadnione powody do przekroczenia terminu.

Urzędnicy twierdzą, że "uzasadnione powody" zostały celowo zdefiniowane tak, aby miały jak najszerszy zakres, ponieważ domyślną zasadą jest przyznawanie obywatelom UE statusu osiedlonego lub tymczasowego.

Ale prawnicy imigracyjni, w tym Piper, zauważają, że 28-dniowe powiadomienia mogą tylko zwiększyć zamieszanie, ponieważ sugerują, że ludzie będą przez ten czas mieli jeszcze swoje imigracyjne prawa. Tymczasem w rzeczywistości ci, którzy zgłoszą się późno, automatycznie tracą prawo do mieszkania, pracy, wynajmu lub dostępu do NHS już od 1 lipca.

Minister Foster obiecał ostatnio, że zasiłki nie zostaną wstrzymane od 1 lipca, a jego ministerstwo ma współpracować z ministerstwem pracy i emerytur w celu ustalenia danych dotyczących osób, które nie złożyły wniosku o status w terminie, aby zapobiec skazaniu tych ludzi na bezdomność.

Home Office poinformowało, że posiada również mechanizm, który umożliwia organizacjom charytatywnym, które napotykają na osoby najbardziej potrzebujące pomocy, szybkie śledzenie ich wniosków. Wyjaśniono też, że nikt nie będzie pukać do drzwi ani przeprowadzać kontroli w firmach, by wywierać nacisk na pracodawców i sprawdzać czy pracownicy z UE już się zarejestrowali.

"Dzięki naszemu elastycznemu i pragmatycznemu podejściu do kwestii spóźnionych wniosków, od 1 lipca 2021 r., gdy służby imigracyjne napotkają osobę bez statusu w ramach unijnego programu osiedleńczego, przekażą jej pisemne zawiadomienie dające możliwość rejestracji w ciągu 28 dni" - tłumaczy rzecznik Home Office, cytowany przez "The Guardian".

"Jeżeli po 28 dniach dana osoba nie zgłosi się do programu, może zostać pociągnięta do odpowiedzialności i oficjalnie nie będzie uprawniona do pracy, świadczeń zdrowotnych ani innych usług publicznych. To, czy takie działanie zostanie podjęte, zostanie ustalone zgodnie z wytycznymi dotyczącymi polityki egzekwowania prawa imigracyjnego i po dokładnej ocenie sytuacji danej osoby" - podsumował rzecznik. Nielegalnym imigrantom grozi też deportacja.

Więcej na temat aplikowania o settled status: https://www.gov.uk/guidance/settled-status-for-eu-citizens-and-their-families-translations.pl