Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sebastian Mila: "Są kłopoty, ale Santos zapracował na zaufanie"

Sebastian Mila: "Są kłopoty, ale Santos zapracował na zaufanie"
Czy Fernando Santos spełni się w swojej roli? (Fot. Getty Images)
Były piłkarz reprezentacji Polski Sebastian Mila, mimo kłopotów biało-czerwonych przed rozpoczęciem eliminacji Euro 2024, wierzy w powodzenie misji nowego selekcjonera Fernando Santosa. 'Jako trener zapracował sobie na to, żeby mu zaufać' - ocenił dawny absolwent Szkoły Trenerów PZPN.
Reklama
Reklama

Polscy piłkarze rozpoczną eliminacje do turnieju finałowego w Niemczech od wyjazdowego meczu z Czechami 24 marca, a trzy dni później podejmą w Warszawie Albanię.

Na ławce trenerskiej w reprezentacji Polski zadebiutuje 68-letni Santos, który musi zmagać się z problemami kadrowymi – kilku ważnych zawodników leczy urazy, m.in. Kamil Glik, Arkadiusz Milik, a kilku nie gra w swoich klubach, jak Jakub Kiwior czy Bartosz Bereszyński.

Sebastian Mila zaliczył udaną karierę w polskiej reprezentacji. (Fot. Getty Images)

"Zawsze będzie problemem, jeśli nie ma się do dyspozycji piłkarzy, którzy dotychczas pojawiali się w reprezentacji. To na pewno jest kłopot Santosa. Wiadomo, że lepiej wybierać ze wszystkich niż tylko z części. Na dodatek pierwsze mecze są trudne, bo mamy Czechy i Albanię. Po losowaniu mówiliśmy przecież wszyscy, że to najgroźniejsi rywale" – przypomniał Mila.

Oprócz reprezentacji tych dwóch krajów rywalami Polski w grupie E będą także Mołdawia i Wyspy Owcze. Awans wywalczą dwie drużyny. W zgodnej opinii fachowców grupa jest łatwa. Tego samego nie można jednak powiedzieć o terminarzu.

"Zgadzam się z tym, oczywiście. Na pewno można było zdecydowanie gorzej trafić. Na skład grupy nie możemy narzekać, ale terminarz jest trudny. Na dodatek jesteśmy po mistrzostwach świata, nie graliśmy od tej pory żadnego meczu. Nowy selekcjoner też ma problem, bo zapewne nie wszystkich piłkarzy zna. Ma nad czym myśleć przy pierwszych powołaniach" – przyznał 38-krotny reprezentant Polski.

Jak jednak zaznaczył, "od kogo mamy wymagać, jeśli nie od Fernando Santosa".

Nowy szkoleniowiec polskiej reprezentacji wkrótce będzie miał okazję się wykazać. (Fot. Getty Images)

"Mamy prawo oczekiwać, że taki trener poradzi sobie z kłopotami. Sam jestem ciekaw, co to będzie, tzw. na kogo postawi? To nie jest tak, że spodziewam się, że będziemy od razu jakoś wybitnie grać, bo to nie jest proste. Na to potrzeba czasu. Jestem natomiast ciekaw nazwisk, bo one trochę nam powiedzą, jaki nowy selekcjoner ma pomysł na reprezentację. Jakie są jego kryteria, czym się kieruje, itd. Na razie nie znamy zbyt dobrze selekcjonera. Dajmy mu czas. Jako trener zapracował sobie, żeby mu zaufać i pozwolić mu działać po swojemu" – podkreślił.

Ogłoszenie składu kadry na pierwsze zgrupowanie nastąpi w piątek, a sporo zamieszania w ostatnim czasie towarzyszy kwestii sztabu Santosa. Prezes PZPN Cezary Kulesza jeszcze w styczniu zapowiadał, że jednym z asystentów Portugalczyka będzie polski trener, który ma się przy nim uczyć i nabierać doświadczenia. Tymczasem wciąż nie ma takiej osoby w sztabie.

Więcej mówi się o doskonale znanym Santosowi Grzegorzu Mielcarskim, ale on nie jest szkoleniowcem, a pracuje jako ekspert w Canal Plus.

"Polski asystent? Mamy pewne zamieszanie, ale musimy być cierpliwi. Podejrzewam, że jeżeli pojawi się w sztabie Grzegorz Mielcarski, to za chwilę będzie również i polski asystent. Takie mam wrażenie. Ale poczekajmy" – dodał Mila.

Czytaj więcej:

Fernando Santos spotkał się z Robertem Lewandowskim

PZPN potwierdza: Mecz z Albanią na PGE Narodowym

El. ME 2024: Poprawia się sytuacja potencjalnych kadrowiczów Santosa

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama