Samantha Markle apeluje do Meghan o kontakt z ojcem
53-latka pojawiła się ostatnio w programie "Good Morning Britain". "Nawołała Meghan do odwiedzenia 74-letniego ojca, ponieważ życie jest krótkie, a on miał ostatnio trudny okres" – donosi "Metro".
Thomas Markle przeszedł na początku roku atak serca.
"Myślę, że on chce tylko ją uścisnąć, zlikwidować dystans i nieporozumienia, jakie między nimi narosły. Dać jej jasno do zrozumienia, że ją kocha. Uważam, że on na to zasługuje. Jest niesamowitym człowiekiem, był blisko przez całe jej życie i ukształtował ją. Wiem, że ona też go kocha, ale powstało między nimi wiele barier. Uważam, że ich pogodzenie się byłoby bardzo ważne dla nich, dla rodziny i świata. Nadszedł czas, by przestać wnosić mury, a zacząć budować mosty. Wiem, że on tego pragnie" – przekazała.
Samantha potwierdziła jednocześnie słowa ojca Meghan, który wcześniej stwierdził, że "jego córka jest przerażona".
"Nie udało się z nią porozumieć prywatnymi kanałami, dlatego zaczęliśmy się wypowiadać publicznie. Meghan jest teraz bardziej zajęta, nie może też być zbyt otwarta ze względu na królewski protokół. Ale mogłaby przecież odezwać się w inny sposób – napisać list, czy zadzwonić. Wszystko, co Thomas chce wiedzieć, to czy Meghan jest szczęśliwa i zadowolona" – dodała.
Przyrodnia siostra świeżo upieczonej żony księcia Harry'ego dodała, iż ich ojciec czuje się "odizolowany" przez rozłam, jaki spowodowały w rodzinie media.
"Mam nadzieję, że dojdą do porozumienia i że Meghan się z nim skontaktuje. Nikt nie chce, aby Thomas umarł nieszczęśliwy i odrzucony. Wierzę, że w głębi serca ona też tego nie chce" – wyznała.
53-latka wywołała również falę krytyki, kiedy otwarcie przyznała się, że "zarabia" na rodzinie królewskiej. Przyrodnia siostra Meghan planuje w najbliższym czasie wziąć udział w brytyjskiej edycji programu Celebrity Big Brother.
W ubiegłym tygodniu ojciec Meghan Markle stwierdził, że jest gotowy na podróż do Wielkiej Brytanii; jego zdaniem córka ukrywa się za "pełnym bólu uśmiechem". "Życie na świeczniku królewskiej rodziny nakłada na nią zbyt wielką presję" - zwierzył się mediom.