Sadiq Khan "ubolewa" nad koniecznością podniesienia opłat za transport i Council Tax

Burmistrz ogłosił w styczniu, że od 5 marca ceny biletów metra i autobusów wzrosną o 5,9 procent – tyle samo, co opłaty kolejowe w całej Anglii. Oczekuje się również, że Sadiq Khan podniesie w tym roku Council Tax aż o 9,7 proc., co będzie najwyższy wzrostem tego podatku od 20 lat.

"Żałuję, że muszę to zrobić, ale zostałem zmuszony przez rząd" - przekazał włodarz stolicy.

"Gdybyśmy nie podnieśli opłat kolejowych o kwotę ustaloną przez rząd, stracilibyśmy pieniądze, co oznacza cięcia na trasach autobusowych i w usługach publicznych" - tłumaczył.

Wskazując z kolei na konieczność podniesienia Council Tax, zwrócił uwagę, że "gdyby nie podniósł podatku lokalnego o kwotę wymuszoną przez rząd, przełożyłoby się to na mniejszą liczbę funkcjonariuszy policji na ulicach i w przyszłości doprowadziłoby do licznych kar".

"Nasza straż pożarna nie mogłaby wprowadzić również zmian, który wymaga się od niej po tragedii Grenfell" - dodał.

Sadiq Khan zwrócił uwagę, że wszystkie podwyżki są częścią warunków umowy z rządem dotyczącej wsparcia Transport for London z budżetu państwa.

"Moi przeciwnicy mogą krytykować podniesienie opłat i podatków. Muszą jednak zaakceptować fakt, że wszystko to wymusił rząd" - przekazał.

Do słów tych odniosło się ministerstwo transportu, które przekazało, że "podwyżki cen biletów Transport for London są - jak zawsze - decyzją burmistrza i niewłaściwe jest sugerowanie, iż jest inaczej".

Wcześniej brytyjski rząd wielokrotnie podkreślał, że pakiet wsparcia dla TfL "musi być sprawiedliwy dla wszystkich podatników w całym kraju".