Rzecznik Theresy May: "Naród Wenezueli zasługuje na lepszą przyszłość"
Juan Guaido - przewodniczący parlamentu Wenezueli, który pod koniec stycznia ogłosił, że tymczasowo przejmuje obowiązki głowy państwa - oświadczył wczoraj, że rozpoczęła się "końcowa faza" jego planu odsunięcia od władzy prezydenta Maduro, i wezwał Wenezuelczyków oraz armię do poparcia go, aby zakończyć "uzurpację" Maduro.
"Wyraźnie mówiliśmy, że Wielka Brytania wraz z jej międzynarodowymi sojusznikami uznaje Juana Guaido za tymczasowego prezydenta Wenezueli, aż do czasu rozpisania wiarygodnych wyborów prezydenckich" - oznajmił rzecznik cytowany przez agencję EFE.
Podkreślił, że Zjednoczone Królestwo liczy na "pokojowe rozwiązanie kryzysu i przywrócenie wenezuelskiej demokracji" oraz zakończenie rządów Maduro, ponieważ naród Wenezueli "wiele wycierpiał" i "zasługuje na lepszą przyszłość".
Guaido oraz opozycyjny polityk Leopoldo Lopez, który od prawie dwóch lat przebywał w areszcie domowym i został uwolniony przez armię na polecenie Guaido, wyszli wczoraj na ulice Caracas wraz z niewielką liczbą silnie uzbrojonych wojskowych. Agencja Reutera, powołując się na świadków, podała, że w pobliżu bazy La Carlota podczas wiecu Guaido doszło do wymiany ognia między towarzyszącymi politykowi mężczyznami w mundurach wojskowych a żołnierzami wspierającymi Maduro. Według informacji agencji, Guaido towarzyszyło około 70 żołnierzy.
Władze lojalne wobec Maduro zapewniają, że w Wenezueli nie dochodzi do przewrotu wojskowego. Przewodniczący Zgromadzenia Konstytucyjnego Wenezueli Diosdado Cabello informował, że opozycja nie zdołała przejąć kontroli nad bazą La Carlota, a minister obrony Vladimir Padrino przekonywał, że siły zbrojne "pewnie stoją na straży konstytucji państwowej i legalnych władz", mając na myśli Maduro.
W kraju tym od ponad trzech miesięcy trwa stan faktycznej dwuwładzy. Na fali masowych wystąpień przeciwko prezydentowi Maduro przewodniczący kontrolowanego przez opozycję parlamentu Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju i uznał prezydenturę rywala za nielegalną. Jako pierwsze Guaido za prawowitego reprezentanta Wenezueli uznały Stany Zjednoczone, a ich śladem poszło ok. 50 innych państw, w tym większość członków UE.