Ryzyko przerw w dostawie energii elektrycznej w Irlandii jest "nieco wyższe" niż zeszłej zimy
Irlandzki organ nadzoru energetycznego - Komisja ds. Regulacji Usług Publicznych (CRU), operator systemu energetycznego EirGrid oraz minister energii Eamon Ryan stanęli przed komisją parlamentarną ds. zmian klimatycznych w obliczu coraz częstszych sygnałów ostrzegawczych, alarmujących, że różnica między ilością produkowanej energii a zapotrzebowaniem jest bardzo mała.
CRU powiadomiła komisję parlamentarną, że jest na dobrej drodze do zapewnienia stabilnych dostaw, ale już w 2020 i 2021 roku "stało się jasne, że istnieje zagrożenie bezpieczeństwa dostaw".
Według CRU tej zimy konieczne będzie kontynuowanie wprowadzania inteligentnych liczników i inteligentnych taryf, aby "umożliwić konsumentom korzystanie z energii elektrycznej, kiedy jest ona tańsza", jak również nowych taryf sieciowych, które "będą zachęcać do redukcji poboru, elastyczności i korzystania z energii poza godzinami szczytu".
Mark Foley z EirGrid zaznaczył jednak, że nie może zagwarantować, że na 100% tej zimy nie będzie blackoutów. "Ani ja, ani nikt inny z obecnych tu na sali nie może zaoferować żadnych żelaznych gwarancji odnośnie przerw w dostawie prądu tegorocznej zimy. Mogę jedynie powiedzieć, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani i jeśli tylko wiatr będzie wiał, nie będziemy mieli problemów" - zapewnił komisję.
Czytaj więcej:
Brytyjski sektor energetyczny przygotowuje się do kryzysowych scenariuszy przed zimą
Irlandczycy zaczynają szukać ofert i zniżek podczas zakupów spożywczych
Eksperci: Polsce nie zagraża blackout
Irlandia: Sklepy zaczęły sprzedaż produktów na święta