Ryanair grozi zawieszeniem lotów do Wielkiej Brytanii po Brexicie
Szef irlandzkich lotniczych Michael O’Leary zapowiedział w europejskim resorcie transportu Unii Europejskiej, że jeśli Wielka Brytania wkrótce nie podpisze porozumienia ze Wspólnotą, Brytyjczycy będą musieli się pożegnać z samolotami, które woziły ich na wakacje.
“Termin, który nasze linie sobie wyznaczyły, upływa jesienią 2018 roku, czyli pół roku przed opuszczeniem przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej. Po tym czasie zaczniemy odwoływać loty” - oświadczył O’Leary.
Dla Brytyjczyków i większości obywatelu krajów unijnych europejska polityka „otwartego nieba” była wielkim sukcesem Zjednoczonej Europy. Przez 25 lat każdy unijny przewoźnik mógł latać pomiędzy wybranymi dwoma lotniskami w wybranych krajach UE. Dzięki temu w siłę mogli urosnąć tacy przewoźnicy jak easyJet czy Ryanair. Dzięki temu podróżni mieli większy wybór i bardziej konkurencyjne ceny lotów.
Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii nikt nie wie, jak będzie wyglądał transport lotniczy w Europie – zaznacza dziennik „The Independent”. Szef Ryanaira jest w tej sprawie pesymistą.
“UK, jeśli nie zmieni swoich planów, zmierza ku twardemu Brexitowi, a to oznacza zakłócenia w ruchu lotniczym od kwietnia 2019 roku do końca lata” - prognozuje O’Leary.
„Od września 2018 roku statystyczny Brytyjczyk będzie się zastanawiał, gdzie pojechać na wakacje w 2019 roku. Będzie miał aż dwie opcje: wyjazd samochodem do Szkocji albo promem do Irlandii” - zakończył prezes irlandzkich linii lotniczych.