Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Rumun wytrzymał w pracy tylko jeden dzień

Rumun wytrzymał w pracy tylko jeden dzień
Fot. Getty Images
30-letni Rumun, witany przez brytyjskiego posła na lotnisku w Luton, zniknął po jednym dniu pracy. Victor Spirescu wytrzymał w myjni samochodowej zaledwie kilka godzin.
Reklama
Reklama
Mężczyzna był jednym z pierwszych Rumunów, którzy po Nowym Roku przyjechali do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy. Spirescu i jego kolega zostali nawet zaproszeni na kawę przez posła Partii Pracy, Keitha Vaza. Podczas serdecznej pogawędki polityk zapewniał imigrantów, że są na Wyspach mile widziani.

Obywatel Rumunii w wywiadzie dla "Daily Mail" i BBC przekonywał, że na Wyspy przyjechał tylko na kilka miesięcy. Miał podjąć pracę w myjni samochodowej, odłożyć trochę pieniędzy i wrócić do bliskich.

Victor Spirescu pojawił się w jednej z myjni w Biggleswade w hrabstwie Bedfordshire. Przepracował jeden dzień, po czym wziął dzień wolny. Współlokatorom w domu oznajmił, że jedzie do Londynu odwiedzić brata. Od tamtej pory nikt już go nie widział ani w pracy, ani w domu.

"Daily Mail", powołując się na rozmowy ze współpracownikami mężczyzny, nie wyklucza, że Rumun został zwolniony. Szefom rzekomo miała przeszkadzać medialna sława Victora. Irytowały ich częste telefony od dziennikarzy. Rzeczywiście - zdjęcie Victora i 19-letniego Juliana Barbata pokazywały wszystkie brytyjskie media.

Kilka dni temu ten sam dziennik donosił o rzekomym znęcaniu się Spirescu nad byłą dziewczyną. Rumun nawet miał być za to karany w Bukareszcie w 2009 roku.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama