Raport: Szkodliwa kultura pracy w brytyjskim parlamencie
Była sędzia Wysokiego Sądu (High Court) Laura Cox przeprowadziła audyt, który zamówiono, gdy w maju w mediach pojawiły się pierwsze informacje na temat trudnych warunków pracy w parlamencie, w tym także publiczne oskarżenia ze strony byłych współpracowników spikera Izby Gmin Johna Bercowa.
Według ustaleń, w parlamencie latami "tolerowano i ukrywano" przypadki niewłaściwego zachowania, w tym molestowania seksualnego współpracowniczek przez posłów, którzy mieli "niewłaściwie dotykać" pracownice i "próbować je pocałować, złapać za ramiona lub pośladki albo dotykać ich piersi", a także "próbować doprowadzić do bliskiego, osobistego kontaktu".
W innych przypadkach odkryto przypadki mobbingu i nękania pracowników, w tym np. agresywne wyładowywanie na nich złości.
W 155-stronicowym raporcie Cox podkreśliła, że obecnej administracji parlamentu byłoby "niezmiernie trudno" zmienić istniejącą kulturę pracy. Autorka audytu obciąża ją - w tym spikera Bercowa - odpowiedzialnością za niezdolność do rozwiązania problemu, a jej pracowników oskarża o "uległość, służalczość, przyzwolenie i milczenie" wobec powtarzających się nadużyć. Cox podkreśla, że obecni liderzy parlamentu powinni się zastanowić, czy są w stanie zreformować instytucję, lub "rozważyć (rezygnację ze) swojego stanowiska".
Po publikacji ustaleń Cox - która nie mogła wymienić z nazwiska osób oskarżanych o niewłaściwe zachowania - szefowie komisji parlamentarnych ds. standardów oraz kobiet i równouprawnienia wezwali Bercowa do ustąpienia ze stanowiska.
W Izbie Gmin zorganizowano także dyskusję na ten temat, w której posłowie obu partii krytykowali władze parlamentu - w tym Bercowa i jego współpracowników - za bezczynność i tolerowanie nadużyć, a także brak odpowiedniego systemu wsparcia dla osób poszkodowanych.
Po zakończeniu debaty część mediów, w tym BBC, podała, że Bercow miał przekazać przyjaciołom, iż złoży rezygnację ze stanowiska latem przyszłego roku - przed zakończeniem obecnej kadencji parlamentu - ale chce wcześniej doprowadzić do zakończenia prac legislacyjnych związanych z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Rzeczniczka Izby Gmin zastrzegła jednak, że data jego odejścia ze stanowiska nie została jeszcze ustalona, a jeśli to się stanie, to jako pierwsi dowiedzą się o niej posłowie i posłanki.