Raport: Policja nie rejestruje tysięcy zgłoszeń
Niemal co piąte przestępstwo zgłaszane Lincolnshire Police i co dziesiąte Metropolitan Police nie są formalnie rejestrowane, co oznacza, że nie jest wszczynane dochodzenie, a ofiary nie mogą liczyć na żadne wsparcie. Wśród ignorowanych spraw są napaści, przemoc domowa, kradzieże, gwałty i zmuszanie do prostytucji. W przypadku policji metropolitarnej nierejestrowanych jest prawie 95 tys. przestępstw rocznie. Jak informuje "The Independent", to i tak lepiej niż 5 lat temu, kiedy wyszło na jaw skandaliczne zaniżanie statystyk i niszczenie części raportów przez niektóre jednostki policji.
"Cały czas jest jednak praca do wykonania. Kontynuujemy inspekcje w Anglii i Walii" – zapewnił główny inspektor HMIC.
Organizacja Victim Support ostrzega, iż kulejący system zniechęca ofiary do szukania pomocy, wsparcia i sprawiedliwości.
"Nieodnotowywanie wielu przestępstw seksualnych i przemocy naraża ludzi na ogromne ryzyko. Wiemy, że istnieje wiele barier utrudniających zgłaszanie się na policję – szczególnie ofiar przemocy domowej i gwałtów – a informacje jak ta jeszcze bardziej podważają publiczne zaufanie do systemu sprawiedliwości" – podkreśliła Diana Fawcett z organizacji.
Podobne zdanie ma Katie Ghose, prezes Women’s Aid.
"Najbardziej niebezpiecznym momentem dla ofiary przemocy jest wyjście z toksycznego związku, kiedy zagrożone może być nawet jej życie. Taka osoba nie może czekać na wyznaczone spotkania. Policjanci powinni być lepiej szkoleni w prawidłowym rozpoznawaniu i rejestrowaniu przestępstw z użyciem przemocy, chronieniu bezpieczeństwa ofiar oraz poczucia odpowiedzialności za nie" – podkreśliła działaczka.