Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Rajd Dakar: Etapowe zwycięstwo Domżały i Martona

Rajd Dakar: Etapowe zwycięstwo Domżały i Martona
31-letni obecnie Domżała w 2016 roku razem z Szymonem Gospodarczykiem zdobył Puchar Świata FIA w rajdach terenowych w klasie T3. (Fot. Wikimedia)
Jadący lekkim pojazdem UTV Aron Domżała i Maciej Marton wygrali czwarty etap rajdu Dakar, a drugie miejsce zajęli Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk. Trzecia polska załoga w tej klasie Marek Goczał i Rafał Marton uzyskała ósmy czas dnia.
Reklama
Reklama

To był polski dzień w rywalizacji zdobywających coraz większą popularność pojazdów UTV. Domżała i Marton już w ubiegłym roku spisywali się bardzo dobrze, jednak wówczas problemy techniczne wyeliminowały ich z walki o zwycięstwo. W obecnej edycji także jadą w czołówce, a dzisiaj odnieśli drugie etapowe zwycięstwo w karierze. O 2.44 wyprzedzili Goczała i Gospodarczyka, którzy po trzecim miejscu we wtorek, tym razem spisali się jeszcze lepiej.

W klasyfikacji generalnej klasy T4 Domżała i Marton zajmują drugie miejsce, za Chilijczykami Francisco Lopezem Contardo i Juanem Pablo Latrachem Vinagre, do których tracą 3.18. Michał Goczał i Gospodarczyk plasują się na siódmej pozycji, a Marek Goczał i Rafał Marton na 11.

W klasyfikacji łączonej z klasą T3 pojazdów prototypowych Domżała i Marton także mieli najlepszy czas etapu, Michał Goczał i Gospodarczyk uzyskali czwarty rezultat, a Marek Goczał i Rafał Marton 13.

W kategorii samochodów bardzo równym tempem jedzie Przygoński. Kierowca Orlen Teamu uzyskał szósty czas, a trzeci kolejny etap wygrał Nasser Al-Attiyah (Toyota). Katarczyk o 11 sekund wyprzedził lidera rajdu Francuza Stephane'a Peterhansela (Mini), do którego w klasyfikacji generalnej traci już poniżej pięciu minut. Przygoński spadł z piątego miejsca na szóste, wyprzedzony przez dziewięciokrotnego mistrza świata WRC Francuza Sebastiena Loeba (Prodrive). Do miejsca na podium Polak traci jednak tylko niespełna 13 minut.

Carlos Sainz i Lucas Cruz w swoim Mini. (Fot. Getty Images)

"Etap czwarty był jednym z najszybszych do tej pory, trasa prowadziła przez góry i otwarte przestrzenie, utrzymywaliśmy auto na piątym i szóstym biegu. Po wczorajszych czterech przebitych oponach dzisiaj było zero!" - relacjonował kierowca Orlen Teamu, który dzień wcześniej trzykrotnie zmieniał koło, a do mety dojechał na oponie, z której uchodziło powietrze.

Straty poniesione wczoraj próbuje odrabiać ubiegłoroczny zwycięzca Carlos Sainz (Mini). Dzisiaj do końca walczył o etapowe zwycięstwo, jednak przed finałowym pomiarem czasu stracił ponad dwie minuty i zajął czwarte miejsce. W klasyfikacji generalnej awansował jednak na trzecie.

Do odcinka specjalnego nie przystąpili Holender Bernhard ten Brinke z byłym pilotem Przygońskiego Belgiem Tomem Colsoulem. Dzień wcześniej ich Toyota dachowała i uszkodzenia auta były na tyle duże, że zmusiły ich do wycofania się z rajdu. Z kolei awaria techniczna na początku oesu wyeliminowała z walki o wysokie miejsce w Dakarze inną Toyotę, prowadzoną przez Saudyjczyka Yazeeda Al Rajhi.

Bardzo interesująca jest rywalizacja motocyklistów. Kolejny raz czołówka poprzedniego etapu poniosła straty na kolejnym. Dzisiaj najszybszy był Hiszpan Joan Barreda Bort (Honda), który wyprzedził Rossa Brancha z Botswany (Yamaha) i Australijczyka Daniela Sandersa (KTM). Zawodnicy Orlen Teamu tym razem uzyskali podobne czasy - Maciej Giemza był 26., a Adam Tomiczek 27. (obaj Husqvarna).

Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął Francuz Xavier De Soultrait (Husqvarna), który o zaledwie 15 sekund wyprzedza Barredę Borta. Giemza utrzymał 20. miejsce, a Tomiczek awansował o jedno - na 26.

Widowiskowa rywalizacja motocyklistów. (Fot. Getty Images)

W kategorii quadów najlepszy był Argentyńczyk Manuel Andujar (Yamaha), a Kamil Wiśniewski (Yamaha) uzyskał ósmy czas. Po czterech etapach nowym liderem został drugi w środę Argentyńczyk Nicolas Cavigliasso (Yamaha). Zaledwie dziewięć sekund traci do niego Francuz Alexandre Giroud (Yamaha). Wiśniewski spadł z ósmego na dziewiąte miejsce, a do czołówki ma już ponad dwie godziny straty.

W rywalizacji ciężarówek na czele przyjechały dwa Kamazy, a problemy techniczne zatrzymały na trasie próbującą z nimi rywalizować białoruską załogę Maza Siarhieja Wiazowicza.

Dzisiaj uczestnicy Dakaru pokonali trasę z Wadi ad-Davasir do Rijadu (813 km, w tym 337 km to odcinek specjalny). Jutro czeka ich piąty etap z Rijadu do Burajdy (625 km/419 km).

Czytaj więcej:

Rajd Dakar: Udany początek Polaków

Rajd Dakar: Postawa fair play niedoceniona. Domżała i Marton stracili pierwsze miejsce

Rajd Dakar: Podium Goczała, dobra jazda Giemzy na 3. etapie

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama