Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Rajd Dakar: Arabia Saudyjska okazała się gościnna dla Polaków

Rajd Dakar: Arabia Saudyjska okazała się gościnna dla Polaków
Maciej Giemza w pustynnej scenerii... (Fot. Getty Images)
Pierwszy Rajd Dakar w Arabii Saudyjskiej okazał się bardzo udany dla Polaków. Wprawdzie problemy techniczne wyeliminowały część z nich z walki o wysokie miejsce w klasyfikacji końcowej, to jednak liczba miejsc na etapowym podium nigdy nie była tak duża.
Reklama
Reklama

Wielką siłę pokazali polscy quadowcy. O ile Rafał Sonik jest klasą samą dla siebie i jego trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej nie jest niespodzianką, to już zwycięstwa etapowe Kamila Wiśniewskiego i Arkadiusza Lindnera mile zaskakują. Ostatnie trzy etapy padły łupem Polaków i za każdym razem na najwyższym stopniu stał inny z nich.

W „królewskiej" klasie samochodów awaria skrzyni biegów w Mini już na pierwszym etapie wyeliminowała z walki o wysokie miejsce Jakuba Przygońskiego. Później jednak kierowca Orlen Teamu pokazał, że jest w stanie pokonać każdego i w przyszłym roku z pewnością będzie się liczył w walce o wymarzone podium.

Nieprawdopodobnych emocji kibicom dostarczyli jadący pojazdem UTV Aron Domżała i Maciej Marton. Także oni, podobnie szybko jak Lindner i Przygoński, z powodu kłopotów technicznych stracili szansę na walkę o zwycięstwo w Dakarze. Pokazali jednak wielkie serce do walki. Radzili sobie jak mogli z przeciwnościami losu i wygrywali z najlepszymi.

Od lewej: Rafał Sonik (Polska), Ignacio Casale (Chile) i Simon Vitse (Francja). (Fot. Getty Images)

Na ostatnim etapie błysnął motocyklista Orlen Teamu Maciej Giemza. Uzyskał dziewiąty rezultat, chociaż jeszcze niedługo przed metą był piąty. W rajdzie zajął 17. miejsce, zgodne ze swoimi oczekiwaniami. Szósty w kategorii Original by Motul, czyli motocyklistów bez asysty technicznej, był Krzysztof Jarmuż.

Robert Szustkowski i Jarosław Kazberuk nie byli w stanie swoją Tatrą zagrozić bardzo mocnym zespołom fabrycznym. Dlatego 18. miejsce w licznej stawce uważają za sukces. W tej kategorii szóste miejsce zajął mechanik holenderskiej ciężarówki Dariusz Rodewald, a dziewiąty był pilotujący francuskiego kierowcę Szymon Gospodarzyk.

Pierwszy Dakar w Arabii Saudyjskiej był udany pod względem organizacyjnym. Cieniem na tym wizerunku położyła się jednak śmierć portugalskiego motocyklisty Paulo Goncalvesa. Kilku innych zawodników trafiło do szpitala z ciężkimi obrażeniami.

Jadący quadem Kamil Wiśniewski wygrał 10. etap Rajdu Dakar, którego trasa została skrócona z powodu złych warunków pogodowych. (Fot. Getty Images)

Polacy raczej pozytywnie wypowiadają się o nowym obliczu Dakaru, ale mają też zastrzeżenia.

„Teren jest tu fantastyczny, tylko dzień krótki. Mam wrażenie, że aby uzyskać odpowiedni dystans tego rajdu organizator robi część odcinków bardzo szybkich, żeby zdążyć przed zmrokiem. Mnie ta formuła nie odpowiada, ale muszę przyznać, że organizacyjnie nie było większych mankamentów" – przyznał Sonik.

Na inną kwestię zwrócił uwagę Lindner.

„Nie do końca podoba mi się Dakar pod względem klimatu rajdowego na biwakach. Brakuje takiego dakarowego ducha integrującego ludzi z pasją. Jest za to dużo zawodowców, takich rzemieślników, którzy wykonują swoją pracę. Jestem też zaskoczony niskim poziomem niektórych zawodników. Ktoś bez wystarczającego doświadczenia podejmuje na takiej imprezie głupie ryzyko. A z drugiej strony jest fantastyczna trasa. Odcinki są właśnie takie, jakie sobie wymarzyłem. Wymagające, zróżnicowane, nie ma nudy. Może tylko trochę za dużo długich prostych" – ocenił łódzki quadowiec.

Jakub Przygoński w swoim Mini. (Fot. Getty Images)

Młoda załoga UTV przyznała, że ze swojego występu musi wyciągnąć wnioski na przyszłość.

„Na pewno z Maćkiem liczyliśmy na więcej, ale cieszę się, że pokazaliśmy, na co nas stać. Dakar to jest niesamowicie skomplikowane przedsięwzięcie i bardzo dużo rzeczy musimy dopracować, aby móc wygrywać. Najwyraźniej nie byliśmy jeszcze na to gotowi. Bardzo dużo się nauczyłem, na pewno stałem się lepszym kierowcą. W kość daje pogoda, szczególnie w samochodzie bez szyby" – podkreślił Aron Domżała.

Zaskakiwać może mała liczba kibiców. Nawet tradycyjna rampa otwierająca i zamykająca rajd nie przyciągnęła tłumów. Mimo to wygranym tego Dakaru może czuć się polska firma odzieżowa Diverse, która od tego roku jest oficjalnym dostawcą rajdu. Zainteresowanie wyrobami z wizerunkiem dakarowego Beduina było spore.

Kolejny Dakar za rok, także w Arabii Saudyjskiej.

Takim pojazdem ścigali się Aron Domżała i Maciej Marton. (Fot. Getty Images)

Miejsca Polaków na etapowych podiach w Dakarze 2020:

1. miejsce

Aron Domżała, Maciej Marton, pojazdy UTV, 1. etap

Kamil Wiśniewski, quady, 10. etap

Rafał Sonik, quady, 11. etap

Arkadiusz Lindner, quady, 12. etap

2. miejsce

Rafał Sonik, quady, 1. etap

Rafał Sonik, quady, 2. etap

Jakub Przygoński, samochody, 3. etap

Aron Domżała, Maciej Marton, pojazdy UTV, 4. etap

Aron Domżała, Maciej Marton, pojazdy UTV, 5. etap

Jakub Przygoński, samochody, 10. etap

Aron Domżała, Maciej Marton, pojazdy UTV, 11. etap

3. miejsce

Dariusz Rodewald w załodze holenderskiej ciężarówki, 1. etap

Aron Domżała, Maciej Marton, pojazdy UTV, 7. etap

Rafał Sonik, quady, 10. etap

Czytaj więcej:

Rajd Dakar: Po wycofaniu się Tomiczka pozostało jeszcze 15 Polaków

Rajd Dakar: Domżała i Marton wygrali piąty etap

Rajd Dakar: Życie na biwaku

Rajd Dakar: Śmierć portugalskiego motocyklisty

Rajd Dakar: Trzeci w karierze końcowy triumf Sainza

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama