Rafael Nadal wygrał w pokera z Brazylijczykiem Ronaldo 50 tys. dol.
Nadal zakończył sezon na trzecim miejscu w rankingu ATP. W pierwszej części miał kłopoty z plecami, później miał 12-tygodniową przerwę związaną z kontuzją nadgarstka, a tegoroczne starty przymusowo skrócił ze względu na konieczność usunięcia wyrostka robaczkowego. Z tego powodu opuścił kończący sezon turniej masters ATP World Tour Finals, który rozgrywany był w minionym tygodniu właśnie w Londynie.
"Rehabilitacja przebiega dobrze, choć oczywiście na razie jeszcze nie ćwiczę. Jestem zadowolony z tego, jak przebiegła operacja i postaram się być gotowy na 1 grudnia, kiedy zamierzam wznowić treningi. Na początku na pewno nie będę w najlepszej dyspozycji, ale najważniejsze, abym był w stanie ćwiczyć codziennie i pracować nad formą. Mam nadzieję, że na początku roku w Dausze będę już gotowy na sto procent" - podkreślił 28-letni Hiszpan.
Jak dodał, kolejne kontuzje nie załamują go. "W drugiej części roku miałem sporo problemów, ale to część mojego życia i kariery. Muszę to zaakceptować, wciąż myśleć pozytywnie i pracować ciężko, by znów dobrze się czuć" - zaznaczył triumfator tegorocznej edycji French Open.
Jak dodał, zarówno w tenisie, jak i w pokerze bardzo ważna jest strategia. Wygrane 50 tys. USD przekazał na rzecz fundacji własnego imienia, która dba o edukację młodych ludzi. Brazylijczyk w ramach zakładu musiał też umyć później w hotelowej kuchni 400 brudnych talerzy.
Nadal nie po raz pierwszy dał się poznać jako wytrawny pokerzysta. W ubiegłym roku wziął udział w podobnym wydarzeniu w Pradze. Wówczas przy stole zasiedli także Ronaldo, były ukraiński piłkarz Andrij Szewczenko oraz włoski alpejczyk Alberto Tomba.