Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Radwanska beaten in US Open

Radwanska beaten in US Open
To było już piąte spotkanie Polki z chińską tenisistką. (Fot. Getty Images)
Fourth seed Agnieszka Radwanska became the first major casualty of the US Open when she was dumped out in the second round by Peng Shuai.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Początek spotkania nie zwiastował tak czarnego dla będącej piątą rakietą świata Polki i jej kibiców scenariusza. Radwańska szybko objęła prowadzenie 2:0 i wydawało się, że w dalszej części gry utrzyma dobrą dyspozycję. Sklasyfikowana na 39. miejscu w rankingu WTA Peng okazała się jednak znacznie bardziej wymagającą rywalką niż Kanadyjką Sharon Fichman, którą krakowianka rozgromiła w meczu otwarcia (6:1, 6:0).

28-letnia Chinka dobrze grała w defensywnie, cały czas mocno uderzając piłkę. Wywierała też presję na faworyzowanej przeciwniczce, która nie umiała sobie z tym poradzić. Od stanu 3:3 Azjatka wygrała trzy kolejne gemy, a u krakowianki brakowało walki.

Radwańska nie ryzykowała, posyłając piłkę najczęściej w środkową część kortu po stronie Peng. Jednym z głównych grzechów podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego była jednostajna gra, brak zmiany rotacji uderzenia. Nie wykorzystywała też nadarzających się nieraz okazji na łatwe zakończenie akcji. Na kolejne niepowodzenia reagowała niezadowoleniem. W pierwszej odsłonie przegrała wyraźnie, choć Chinka popełniła niemal dwa razy więcej niewymuszonych błędów (11-6).

Biało-czerwoni fani tenisa mieli nadzieję, że w drugim secie krakowianka się odrodzi i na to wskazywały pierwsze minuty tej partii. Zaczęła więcej biegać i grać agresywniej. Częściej też niż w pierwszej części gry wykorzystywała swoje umiejętności techniczne, by zaskoczyć przeciwniczkę. Później jednak zaczęła popełniać proste błędy, co się na niej zemściło.

Peng nie rezygnowała z walki i wciąż grała ryzykownie, co zazwyczaj się jej opłacało. Nieraz punktowała po uderzeniach w linię lub tuż obok niej. Radwańska była bliska wyjścia na prowadzenie 3:1, ale nie wykorzystała żadnej z trzech okazji na przełamanie. Chinka złapała drugi oddech i po chwili wygrywała 5:3. W kolejnym gemie Polka obroniła piłkę meczową i zmniejszyła straty, ale było to tylko chwilowe odłożenie w czasie porażki. Chinka wykorzystała trzecią okazję na zakończenie meczu, posyłając w ostatniej akcji piłkę w linię. Pojedynek ten trwał godzinę i 33 minuty.

Radwańska po raz piąty zmierzyła się z Peng. Polka wygrała trzy z tych pojedynków, ale w meczu drugiej rundy US Open już po raz drugi lepsza okazała się Chinka. Poprzednio miało to miejsce cztery lata temu.
Tym razem Louis Armstrong Stadium - drugi co do wielkości kort spośród obiektów, na których rozgrywana jest ostatnia w sezonie odsłona Wielkiego Szlema, nie przyniósł krakowiance szczęścia. W rozgrywanym na nim meczu otwarcia, by awansować, potrzebowała zaledwie 47 minut.

Peng największe dotychczas sukcesy odnosiła w deblu. W grze podwójnej triumfowała m.in. w tegorocznym Roland Garros oraz Wimbledonie w 2013 roku.

Radwańska piąty raz w karierze (na dziewięć startów) zakończyła udział w nowojorskiej imprezie na drugiej rundzie. Tak samo było w debiucie w 2006 roku oraz w latach 2009-11. Granicą nie do przejścia w tych zawodach jest dla niej 1/8 finału, do której dotarła czterokrotnie (2007-08 i 2012-13).

25-letnia Polka we wszystkich tegorocznych startach w Wielkim Szlemie odpadała po porażce z niżej notowanymi rywalkami. W półfinale Australian Open przegrała ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą, w trzeciej rundzie French Open z Chorwatką Ajlą Tomljanovic, a w 1/8 finału Wimbledonu z Rosjanką Jekateriną Makarową.
Radwańska jako ostatnia z polskich singlistek została wyeliminowana z turnieju. Mecze otwarcia przegrały Paula Kania i Katarzyna Piter.

O awans do drugiej rundy walczy obecnie Jerzy Janowicz.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement