Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Radke: All mistakes counts

Radke: All mistakes counts
W tym sezonie polscy panczeniści odnoszą sukcesy, na zdjęciu Jan Szymański, który w grudniu wygrał wyścig na 1500 metrów (Fot. Getty Images)
Jaromir Radke said that every single mistake, even the smallest one counts in Speed Skating.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Waś i Szymański odnieśli już po dwa zwycięstwa w Pucharach Świata. W ich cieniu jest na razie mistrz olimpijski z Soczi na 1500 m Zbigniew Bródka. Najważniejszym startem w sezonie będą lutowe mistrzostwa globu na dystansach w holenderskim Heerenveen. Bródka nieco zmienił plan przygotowań i zamiast w następny weekend (10-11 stycznia) udać się na mistrzostwa Europy w wieloboju do Czelabińska, pojechał na zgrupowanie rowerowe na Teneryfę.

"Wyścigi na 1500 m i na dłuższych dystansach mają to do siebie, że pojedyncze, minimalne błędy nie mszą się tak jak w sprincie. Zawodnik marzący o medalu największych imprez na 500 m musi przejechać je idealnie. Dlatego w Holandii może być trudniej Wasiowi. W jego konkurencji niewielka pomyłka może przekreślić nadzieje na krążek" - stwoerdził Radke, obecnie pracujący jako trener w Pilicy Tomaszów Mazowiecki.

Na niespełna półtora miesiąca przed MŚ, biało-czerwoni mają przynajmniej cztery szanse medalowe: wspomniani Waś i Szymański oraz w biegach drużynowych kobiet i mężczyzn.

"Jestem pod wrażeniem dotychczasowych występów Polaków w tym sezonie PŚ. Zresztą po świetnym występie w Soczi, po naszych łyżwiarzach można wszystkiego się spodziewać. W przeszłości i ja odnosiłem sukcesy, ale nigdy nie wygrałem zawodów pucharowych. Byłem na podium, lecz nigdy na najwyższym. Z kolei w klasyfikacji generalnej najwyższym miejscem było piąte" - dodał olimpijczyk; w najlepszym starcie w Lillehammer (1994 roku) uplasował się na piątej pozycji na 1000 m.

Radke kilka razy w tygodniu przyjeżdża do Warszawy, bowiem na torze w Tomaszowie nie ma jeszcze lodu.
"Z opóźnieniem rozpoczął się remont naszego obiektu, dlatego póki co korzystamy z toru Stegny. Wyjazd na trening to prawdziwa wyprawa, ruszamy o godz. 13:00 czasu polskiego, a wracamy dopiero o 20:00 czasu polskiego. W zależności od potrzeb, korzystamy z autobusów na 30 lub 50 osób. Na szczęście młodzież jest chętna i wytrwała. Oczywiście, czasowo można tak się przemęczyć, ale przez cały sezon to byłoby trudne" - stwierdził.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement