Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Radczenko: Za szybko chciałem znokautować byłego mistrza świata Głowackiego

Radczenko: Za szybko chciałem znokautować byłego mistrza świata Głowackiego
Walka Polaka z Ukraińcem odbędzie się 2 czerwca w Legionowie. (Fot. Facebook/Michał Cieślak)
'Za szybko, po nokdaunie, chciałem znokautować byłego mistrza świata Głowackiego' - stwierdził ukraiński bokser Serhij Radczenko, którego kolejnym polskim rywalem w wadze junior ciężkiej będzie Michał Cieślak. Walka odbędzie się 2 czerwca w Legionowie.
Reklama
Reklama

Kilka lat temu Radczenko występował w rozgrywkach World Series of Boxing w barwach Rafako Hussars Poland. Potem słuch o nim zaginął, a polskim kibicom przypomniał się w lutym, kiedy na gali w Nysie niewiele zabrakło mu do sensacyjnego zwycięstwa nad byłym czempionem WBO Głowackim.

"Za szybko, po nokdaunie w piątej rundzie, chciałem znokautować Głowackiego. Myślę, że powinienem spokojnie robić swoje i byłaby szansa na wygraną przed czasem. Mimo przegranej, jestem zadowolony z tej walki, bowiem Głowacki to bardzo dobry zawodnik, a ja nie byłem super przygotowany na ten pojedynek. Do takiej bitwy nikt nie zdoła się odpowiednio naszykować w tydzień. W ostatniej chwili, dwa dni przed galą, dowiedziałem się, że zastąpię innego pięściarza” – stwierdził 31-letni Radczenko.

Pochodzący z Krzemieńczuka bokser walczy na profesjonalnych ringach od 2014 roku. Do tej pory zanotował sześć wygranych i przegrał jednogłośnie na punkty po 8 rundach z Głowackim.

"Walczę rzadko, bowiem nie mam promotora. Mam nadzieję, że z jego pomocą znacznie szybciej otrzymałbym szansę boksowania o mistrzostwo świata, tak jak zawodnicy, z którymi sparowałem. Wierzę, że wkrótce moja sytuacja będzie dużo lepsza” – przyznał.

Radczenko ma za sobą walki treningowe ze światową czołówką wagi junior ciężkiej – rodakiem Usykiem, Niemcem Huckiem, Rosjaninami Czakijewem i Kudriaszowem, Łotyszem Briedisem, Głowackim i Krzysztofem Włodarczykiem. Był także jako sparingpartner na trzech obozach słynnego Ukraińca Władimira Kliczki.

"Sparingi to jednak zupełnie coś innego niż oficjalna walka. Marzę o pojedynkach z najlepszymi o wielką stawkę. Na razie czeka mnie sprawdzian w Legionowie z Cieślakiem, o którym za wiele teraz nie mogę powiedzieć. Nie będę mówił, że go znokautuję, bo czy to się uda, dowiemy się dopiero za miesiąc. Cieślak nie był mistrzem świata, ale nie zamierzam go lekceważyć” – dodał Radczenko przed występem na gali organizowanej przez Tomasza Babilońskiego.

"Po wielu sparingach z mistrzami świata chcę pokazać, że jestem gotowy na wielkie wyzwanie. Ale wcześniej muszę pokonać Cieślaka. Będę świetnie przygotowany” – zapowiedział Ukrainiec.

W zawodowym debiucie, który miał miejsce na stadionie "Arena Lwów”, boksował tuż przed takimi gwiazdami, jak Ołeksandr Usyk i Andriej Kotelnik.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 17.04.2024
    GBP 5.0812 złEUR 4.3353 złUSD 4.0741 złCHF 4.4777 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama