PŚ w skokach: Kubacki trzeci w Sapporo, wygrał Sato
Skocznia w Sapporo słynie z panujących w jej okolicy zmiennych warunków wietrznych. Nie inaczej było i tym razem. Niektórym zawodnikom za sprzyjające podmuchy odejmowano po kilka punktów, a innym nawet ponad 20.
W pierwszej serii najlepiej zaprezentował się Japończyk Ryoyu Kobayashi, który osiągnął 141,5 m. Drugi był Kraft - 138 m, a trzeci Kubacki - 136 m. Sato na półmetku plasował się na szóstej pozycji. Od podium dzielili go jeszcze Niemiec Karl Geiger i Piotr Żyła.
W finale Sato wykorzystał sprzyjające warunki i osiągnął 138,5 m. Wszyscy skaczący po nim zawodnicy również mieli wiatr pod narty, ale znacznie słabszy. Wynik Krafta to 125 m, a Kubackiego 126 m. O wyjątkowym pechu mogą mówić Kobayashi i Geiger. Japończyk uzyskał zaledwie 110 m i spadł na 15. miejsce, a Geiger 116,5 i został sklasyfikowany na 11. pozycji.
Kubacki na podium znalazł się po raz dziesiąty z rzędu. Takiej serii nie miał wcześniej żaden Polak. Rekordzistą pod tym względem pozostaje Fin Janne Ahonen, który w najlepszej trójce plasował się w 13 kolejnych zawodach.
"Nie myślę o rekordzie Ahonena. Dzisiejsze zawody doskonale pokazały, że o wyniku decyduje też szczęście, dlatego koncentruję się tylko na pracy, jaką mam do wykonania" - ocenił Kubacki przed kamerą TVP Sport.
Po dyskwalifikacji Austriaka Jana Hoerla za nieprzepisowy kombinezon Żyła ostatecznie uplasował się na ósmej, a Kamil Stoch na 21. pozycji.
Do drugiej serii nie awansowali: 41. Aleksander Zniszczoł, 45. Andrzej Stękała i 46. Klemens Murańka.
Kraft objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ. Wykorzystał potknięcie dotychczasowego lidera Geigera. Kubacki awansował na trzecie miejsce, a od Krafta dzieli go 79 punktów.