Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Puchar Davisa: Porażka Janowicza, Polska - Chorwacja 0:2

Puchar Davisa: Porażka Janowicza, Polska - Chorwacja 0:2
Jerzy Janowicz przegrał z Chorwatem (fot. Getty Images)
Jerzy Janowicz uległ Bornie Coricowi 6:2, 2:6, 5:7, 7:5, 4:6 w meczu drugiej rundy Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej Pucharu Davisa. Polscy tenisiści w spotkaniu w warszawskim Torwarze, którego stawką jest awans do barażu o elitę, przegrywają z Chorwacją 0:2.
Reklama
Reklama
Zajmujący 21. w rankingu ATP Tour Janowicz po raz pierwszy w karierze zmierzył się z 295. na światowej liście Coricem. Znacznie bardziej doświadczony w seniorskich zmaganiach łodzianin był faworytem pojedynku z młodszym o sześć lat rywalem. 23-letni zawodnik zdołał jednak rozstrzygnąć na swoją korzyść tylko dwie partie.

Największym sukcesem młodego Chorwata jest triumf w juniorskiej edycji US Open w 2012 roku.
Nastolatek z Zagrzebia już w ubiegłorocznej edycji Pucharu Davisa udowodnił, że nie boi się rywalizacji ze znacznie wyżej notowanymi przeciwnikami. W barażu o Grupę Światową z Wielką Brytanią jedna z wymian między nim a Andym Murrayem liczyła aż 57 uderzeń. Wczoraj również – mimo szybkiej nawierzchni – kibice byli świadkami kilku dłuższych akcji.

Po raz pierwszy Coric zaskoczył już na początku inauguracyjnego seta, gdy przełamał podanie Janowicza i objął prowadzenie 2:1. Taki obrót wydarzeń zmobilizował Polaka, który wygrał pięć kolejnych gemów.

Na poprzedzającej spotkanie w stolicy konferencji prasowej łodzianin podkreślał, że musi uważać na forhend młodszego o sześć lat rywala. Młody Chorwat w pełni to potwierdził w kolejnej partii, gdy niezrażony wynikiem pierwszej - oddał rywalowi tylko dwa gemy i bardzo rzadko popełniał błędy. Polak zniechęcony własną bezsilnością po ostatniej akcji w tym secie wzruszył tylko ramionami.

Również w trzeciej odsłonie Coric imponował regularnością celnych zagrań, gdy piłka lądowała w końcowej strefie pola gry.

Polak próbował przeciwstawić się celnym uderzeniom w wykonaniu przeciwnika swoim największym autem – serwisem. Wielokrotnie piłka po jego podaniu leciała z prędkością powyżej 200 km/h (maszyna do pomiaru wskazała raz nawet 221 km/h).

Dopingowany głośno przez kibiców Janowicz w trzeciej partii wyszedł na prowadzenie 4:3. Coric jednak nie składał broni, a łodzianinowi przytrafiały się błędy. Zdenerwowany Polak kilkakrotnie nie zgadzał się z decyzjami sędzi prowadzącej to spotkanie. Partia zakończyła się zwycięstwem Chorwata 7:5.

W kolejnej reprezentantowi ekipy gospodarzy gra układała się już znacznie lepiej, a czasem też sprzyjało mu szczęście (piłka odbiła się raz od siatki i wpadła w pole gry). Polak doprowadził do wyrównania w całym spotkaniu i zachęcił publiczność do jeszcze bardziej żywiołowego dopingu.

Obu zawodnikom dały się we znaki trudy wyczerpującego spotkania. Coric o przerwę medyczną poprosił w trzeciej odsłonie, a jego przeciwnik skorzystał z niej na początku kolejnej.

W piątym secie Janowicz dał się przełamać w siódmym gemie. Polak walczył i wygrał kolejnego gema przy własnym podaniu, ale Chorwat nie zmarnował okazji na sprawienie niespodzianki i chwilę później przypieczętował swój sukces. Rozczarowany Polak po ostatniej akcji szybko opuścił kort.

W rozegranym wcześniej tego dnia spotkaniu Michał Przysiężny uległ Marinowi Cilicowi 1:6, 4:6, 4:6.
W sobotę o przedłużenie szans Polaków na zwycięstwo w całej rywalizacji powalczą debliści. Na zakończenie zmagań w niedzielę zaplanowano dwa kolejne mecze singlowe.
Biało-czerwoni jeszcze nigdy nie awansowali do Grupy Światowej Pucharu Davisa. Chorwaci w zmaganiach elity zadebiutowali w 1995 roku, a potem występowali w niej w latach 2002-2007 i 2009-2013. Natomiast dziewięć lat temu zdobyli to trofeum.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama