Puby Wetherspoons także dotknięte brakiem kierowców. Z menu zniknęły tosty

Jak informuje "Evening Standard", dostawca chleba do pubów Wetherspoons ma problem z logistyką, ponieważ brakuje chętnych do pracy kierowców. Za całą sytuację właściciel firmy obwinił Brexit.

W wyniku powyższej sytuacji, niektóre puby Wetherspoons zmuszone zostały do zaprzestania serwowania klientom tostów. Dodaje się je m.in. do niezwykle popularnych wśród klientów śniadań Full English Breakfast, które odpowiadają za znaczną część profitu sieci.

Informacje, które przytaczają dziś brytyjskie media, potwierdził już rzecznik Wetherspoons. "Nasz dostawca chleba boryka się z trudnościami" - przekazał. "Trzynaście dań śniadaniowych zawiera tosty jako część posiłku. Nie ma to jednak wpływu na jedenaście innych posiłków śniadaniowych, w tym posiłki z babeczkami śniadaniowymi, wrapami i jajkami po benedyktyńsku" - dodał.

W ubiegłym tygodniu w pubach Wetherspoons - także z powodu braku kierowców - zabrakło piwa marek Heineken, Carling oraz Coors. "Podejmowane są intensywne wysiłki, aby powiązać problemy, które pojawiły się  w wyniku Brexitu" - przekazał wówczas rzecznik Wetherspoons.

Sam właściciel sieci - Tim Martin - który zasłynął ze swoich probrexitowych poglądów, oznajmił, że "niedobory są spowodowane głównie akcjami protestacyjnymi kierowców i pracowników magazynów w ostatnich tygodniach". Dodał, że podobne problemy występują także w krajach UE. "Głośno mówi się o tym, że brakuje 400 tys. kierowców np. w Niemczech, Francji czy Hiszpanii" - podsumował.