Ptaki zagrożeniem dla dublińskiego lotniska
Ptaki zderzyły się lub zostały wessane przez silniki samolotów w dublińskim porcie lotniczym 188 razy w ciągu 36 miesięcy. W 105 przypadkach zwierzęta wpadły w tryby podczas jazdy samolotów po pasach startowych. Ginęły nie tylko ptaki.
"20 listopada ubiegłego roku samolot uderzył w 6 zająców. W efekcie trzeba było zamknąć pas startowy. DAA zdecydowało się na kontrolny odstrzał zwierząt. Zabito 35 sztuk. Rzecznik lotniska tłumaczył, że odstrzał został podjęty niechętnie, jednak wymagały tego względy bezpieczeństwa, ponieważ piloci informowali o coraz większej liczbie tych zwierząt w polu swojego widzenia przy starcie i lądowaniu" – przypomina "Herald".
Częściej stosowaną metodą kontroli zwierząt jest ich wyłapywanie i wypuszczanie w innym miejscu. W ten sposób do Kildare i Wicklow przeniesiono 203 zające.
"Bezpieczeństwo ruchu lotniczego jest najważniejsze dla władz wszystkich portów. Dublin Airport, podobnie jak inne, musi aktywnie ograniczać ryzyko ze strony dzikiej fauny i flory, ponieważ stwarza ona poważne zagrożenie" – wskazał rzecznik.
Ryzyko zassania podczas startu lub lądowania jednego lub więcej ptaków jest jednym z zagrożeń dla bezpieczeństwa, wymienionym w dokumentach udostępnionych dziennikowi na podstawie przepisów o swobodnym dostępie do informacji.
"Na świecie zdarzały się przypadki, gdy taki incydent doprowadzał do awarii maszyny. Taką historię przedstawia na przykład film "Sully". Opowiada on o lądowaniu awaryjnym samolotu US Airways na rzece Hudson po tym, jak stado ptaków unieruchomiło obydwa silniki" – dodał przedstawiciel DAA.
Z danych ujawnionych przez dublińskie lotnisko wynika, iż tylko w ubiegłym roku doszło do 60 kolizji z ptakami i 41 z zającami.
"Zające mnożą się na lotnisku, ponieważ nie ma tu ich naturalnych wrogów – lisy nie potrafią się przedostać przez ogrodzenie. Jednocześnie naszym priorytetem jest pozbywanie się ptaków. Między innymi odstraszamy je racami i latawcami imitującymi sokoły. Wszystkie metody konsultujemy z ornitologami" – podsumowuje rzecznik.