Pseudopromocje na Black Friday. Polska wciąż nie wdrożyła prawa UE chroniącego konsumentów
Jak zauważa "Rzeczpospolita", sklepy już zaczęły promować się ofertami nawiązującymi do Black Friday.
"Z dnia na dzień nawet w handlu tradycyjnym będzie coraz bardziej świątecznie i bożonarodzeniowych dekoracji szybko zacznie przybywać. Kluczowe w tym okresie prezentowym są właśnie przeceny, ale z nimi bywa wciąż różnie" - czytamy.
I jak dodaje dziennik, "zazwyczaj prezentują się imponująco tylko w reklamie, a gdy przyjdzie do kupowania, atrakcyjność ofert się zmniejsza i trzeba uważać, czy faktycznie można mówić o jakiejkolwiek obniżce ceny".
HANDEL Akcje zakupowe nadal z pseudopromocjami https://t.co/7et32vT44z
— Agnieszka IOD (@Agniesz63066310) November 3, 2022
"Dyrektywa Omnibus, choć bardzo korzystna dla konsumentów, nadal nie została w Polsce wdrożona – miało się to stać ostatecznie do 28 maja. Prawo to kończy z przynajmniej częścią udawanych promocji, sklepy nie będą już mogły sztucznie zawyżać cen przed wprowadzeniem obniżek, aby rabat wyglądał na większy niż w rzeczywistości" - pisze dziennik.
Jak podkreśla cytowana przez "Rz" Jolanta Tkaczyk, szefowa Katedry Marketingu Akademii Leona Koźmińskiego, w Polsce proces legislacyjny dyrektywy rozpoczął się w lipcu 2021 r. "Ewentualne vacatio legis będzie trwało zaledwie 14 dni od ogłoszenia. Mamy ciekawą sytuację – niektórzy przedsiębiorcy mogą zechcieć skorzystać ze swoistej luki prawnej na pseudopromocje w Black Friday" - mówi Tkaczyk.
Jak dodaje, "teoretycznie nawet brak stosownych przepisów nie zwalnia z przestrzegania dyrektywy – tylko że trudno byłoby wyegzekwować jej zapisy. W wyniku tego zamieszania nie należy wykluczyć podejmowania prób wykorzystania sytuacji i uruchamiania pseudopromocji".
ð¢Zgodnie z Dyrektywą Omnibus, od maja 2022 roku wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej miały wprowadzić przepisy zobowiązujące sklepy internetowe, do zmiany sposobu oznaczania cen promocyjnych.
— e-Izba (@ecommercepolska) October 13, 2022
ð¹Jak to wygląda w praktyce?ð https://t.co/8B1LXS3INb#eizba #ecommerce pic.twitter.com/CIvzENLhqa
Zdaniem "Rz", szykuje się zatem powtórka z rozrywki, a sklepy dotychczas skwapliwie korzystały z okazji, by konsumentów wprowadzać w błąd. Choć oficjalnie mowa jest o ogromnych obniżkach, nawet do 70 proc., to realia są zdecydowanie skromniejsze.
"Analiza ofert blisko 800 e-sklepów, przeprowadzana przez Deloitte we współpracy z firmą Dealavo w 2021 r., pokazała, że w Black Friday w porównaniu z piątkiem tydzień wcześniej obniżki cen sięgnęły średnio jedynie 3,6 proc. Co ciekawe, aż 57 proc. sklepów internetowych nie przygotowało dla klientów promocyjnych ofert. Do tego Black Friday w przypadku większości sprzedawców nie ograniczał się do jednego dnia, ale zaczął się nawet dwa tygodnie wcześniej i przedłużył się do poniedziałku 29 listopada" - czytamy.
Czytaj więcej:
Badanie: Niemal 1/3 Polaków oszczędza "na wszystkim"
"Rzeczpospolita": Dostawa prezentu pod choinkę będzie wyjątkowo droga