Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Prof. Simon: Jest kilka modeli rozwoju epidemii w Polsce

Prof. Simon: Jest kilka modeli rozwoju epidemii w Polsce
Ministerstwo Zdrowia poinformowało wczoraj o 193 nowych, potwierdzonych wynikami badań laboratoryjnych, przypadkach koronawirusa; bilans wzrósł do 2 055. (Fot. Getty Images)
Mówienie dziś o tym, jak rozwinie się w Polsce epidemia to trochę wróżenie z fusów; można za to wskazać kilka modeli takiego rozwoju - stwierdził prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
Reklama
Reklama

Prof. Simon jest dolnośląskim wojewódzkim konsultantem w dziedzinie chorób zakaźnych, ale, jak zaznaczył, wypowiada się jedynie jako ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.

W obszernej wypowiedzi dla mediów podkreslił m.in., że mówienie dziś o rozwoju w Polsce epidemii wywołanej koronawirusem jest "trochę wróżeniem z fusów". "Nie wiemy jak to będzie przebiegało, chcę przy tym zwrócić uwagę, że żyjemy w klimacie umiarkowanym, gdzie tego rodzaju infekcje przebiegają masowo w okresie zimowo-wiosennym i jesienno-zimowym, wówczas jest szczyt zachorowań i w przypadku tego koronawirusa mamy do czynienia z taką sytuacją" - ocenił profesor.

Lekarz zwrócił przy tym uwagę, że należy pamiętać, iż nowy koronawirus nie jest obecnie jedyną przyczyną zapalenia płuc. W tym kontekście wymienił m.in. grypę oraz inne wirusy, które wywołują choroby o podobnym przebiegu co COVID-19. "Dziś w tych przypadkach nadal koronawirus jest mniejszością" - mówił.

Profesor Simon przedstawił kilka możliwych modeli przebiegu epidemii. "Może być tak, że wirus gwałtownie zmieni swój charakter i przestanie się pojawiać, tak jak było w przypadku SARS. Może też tlić się na niewielkim obszarze jak MERS w rejonie Półwyspu Arabskiego. Może też pozostać w naszym środowisku na zawsze, niemniej jednak w tym przypadku musi przechorować pewna grupa ludzi i pojawi się wówczas środowiskowa odporność – ludzie przestaną transmitować wirusa. W tym ostatnim modelu wirus przestaje się szerzyć populacyjni i ryzyko zakażenia gwałtownie spada" - poinformował prof. Simon.

Zdaniem prof. Simona, wirus może pozostać w społecznościach tak jak szereg szczepów grypy. "Będzie się szerzył wówczas w niewielkim procencie pacjentów, aż do wynalezienia szczepionki" - dodał lekarz.

Profesor pytany był również o ciężkie przypadki COVID-19 u młodych ludzi. "Analizując takie przypadku trzeba wziąć pod uwagę, że w każdej populacji są osoby, u których są niezdiagnozowane schorzeń, mają na przykład astmę lub niedobory odporności. Praktycznie rzecz biorąc zdrowa, silna osoba ma znikome szanse na ciężki przebieg zakażenia koronawirusem" - zauważył.

Zdaniem prof. Simona, wirus może pozostać w społecznościach tak jak szereg szczepów grypy. (Fot. Getty Images)

Lekarz wyjaśnił też, że we wrocławskim szpitalu stosowane są trzy terapie leczenia COVID-19, które wskazała WHO, po obserwacjach w Chinach i we Włoszech, jako "rokujące na sukces". To różne kombinacje leków przeciwwirusowych.

Prof. Simon podkreślił, że reakcja władz państwowych w walce z epidemią, w tym wprowadzone ograniczenia, jest słuszna, choć, jak stwierdził "te ograniczenia można było wprowadzić szybciej".

Prof. Simon był pytany też o zakaz wydawania samodzielnych opinii dotyczących koronawirusa przez konsultantów wojewódzkich. Chodzi o pismo Ministerstwa Zdrowia z 20 marca, w którym mowa o zobowiązaniu konsultantów wojewódzkich do "zaprzestania samodzielnego wydawania opinii dotyczących koronawirusa SARS-CoV-2 odpowiedzialnego za epidemię COVID-19 oraz obowiązku uprzedniej konsultacji wydawanych przez Konsultantów krajowych opinii w tym zakresie z Ministerstwem Zdrowia oraz Głównym Inspektorem Sanitarnym".

Prof. Simon powiedział, że jest "propaństwowcem", który wykonuje polecenie rządu. "Uważam jednak, że to pismo narusza moje podstawowe prawa do wypowiadania się, moją wiedzę i wykształcenie" - podsumował.

Tymczasem Ministerstwo Zdrowia przekazało wczoraj informacje o kolejnych dziewięciu osobach zmarłych.

Są to: 71-letni mężczyzna ze szpitala w Poznaniu, 83-letnia kobieta ze szpitala w Tychach, 32-letnia kobieta i 80-letni mężczyzna ze szpitala w Łańcu. Zmarli też: 71-letni mężczyzna, 87-letnia kobieta i 73-letnia kobieta ze szpitala w Radomiu; 73-letnia kobieta ze szpitala w Tychach oraz 60-letni mężczyzna ze szpitala w Biłgoraju.

W sumie zakażenie koronawirusem, od 4 marca kiedy poinformowano o pierwszym przypadku, potwierdzono dotąd u 2 055 osób, z których 31 zmarło.

Czytaj więcej:

Ministerstwo zdrowia: Już ponad 1,7 tys. zakażonych w Polsce

Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Zmarła również kolejna osoba

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama