Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Prof. Rzepliński: "Nie jesteśmy hołotą"

Prof. Rzepliński: "Nie jesteśmy hołotą"
Prof. Rzepliński twierdzi, że nie ocenia protestujących jako "hołotę". (Fot. Wikimedia/Getty Images)
Treść wywiadu ze mną, opublikowanego w piątek w 'Dzienniku Gazecie Prawnej', została zmanipulowana - oświadczył prof. Andrzej Rzepliński, prezes Trybunału Konstytucyjnego w latach 2010-16. Nie jesteśmy hołotą - podkreślił.
Reklama
Reklama

Były prezes TK odniósł się w ten sposób do wywiadu, który ukazał się wczoraj w "Dzienniku Gazecie Prawnej". W rozmowie z Robertem Mazurkiem prof. Rzepliński, odnosząc się do protestów po wyroku TK w sprawie aborcji ocenił, że demonstracje przed kościołami są dla niego niezrozumiałe, a na pytanie, dlaczego demonstrujący idą pod kościoły, miał odpowiedzieć: "A myśli pan, że hołota francuska zachowuje się inaczej? A hołota amerykańska jest inna?".

Dopytywany, czy profesor nazywa protestujących hołotą, prof. Rzepliński, po zastanowieniu, odpowiada: "nazwijmy ich awanturnikami". "I zostawi pan to w autoryzacji?" - dopytuje redaktor Mazurek. "Awanturników zostawię" - czytamy w wywiadzie.

W piątek wieczorem tworzona przez grupę prawników organizacja "Wolne sądy" podała w mediach społecznościowych oświadczenie prof. Rzeplińskiego w tej sprawie. Były prezes TK potwierdził, że to oświadczenie jest prawdziwe.

"Obywatelki i Obywatele są na ulicy od 2016 r. I ja też. Nikomu oceniać, czy robimy to dobrze, czy źle. Nie jesteśmy hołotą. Oświadczam, że treść wywiadu ze mną, opublikowanego w piątek w DGP została zmanipulowana" - napisał prof. Rzepliński.

Protesty w Polsce budzą wiele emocji w całym społeczeństwie. (Fot. Getty Images)

"Przede wszystkim nie nazwałem hołotą uczestników ostatnich polskich protestów. Użyłem tego określenia wobec plądrujących sklepy czy palących samochody demonstrantów we Francji i USA. Nie odnosiłem tych zachowań do uczestników polskich protestów po wyroku TK w sprawie zgodności z Konstytucją przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 7 stycznia 1993" - dodał.

Prof. Rzepliński skrytykował też niedawne orzeczenie TK ws. aborcji. "Uważam ten wyrok za głęboko nietrafny. Jego wydanie sprowokowało demonstracje, w których tysiące z nas uczestniczą. To ten Trybunał odpowiada za ich wywołanie podczas pandemii. Sam wsparłem w rozmowie telefonicznej z Martą Lempart już pierwszy protest przed siedzibą TK po wydaniu tego wyroku" - czytamy w oświadczeniu.

Były prezes TK podkreślił też, że jego krytyczny stosunek do demonstracji przed kościołami i do wulgarnego języka w czasie demonstracji - jak napisał - "został wyzyskany do stworzenia wrażenia, że potępiam polskie kobiety i protestujących w tych demonstracjach, co jest niezgodne z prawdą".

"Nigdy nie stanąłbym po stronie innej niż Obywateli. Bo jestem wiernym Konstytucji prawnikiem. I jestem mężem, ojcem i dziadkiem świetnych kobiet. Obywatelki i Obywatele wyszli na ulice, bo domagają się dobrego państwa" - podsumował prof. Andrzej Rzepliński.

"Nigdy nie stanąłbym po stronie innej niż Obywateli" - twierdzi Rzepliński. (Fot. Getty Images)

Do oświadczenia odniósł się na Twitterze autor wywiadu Robert Mazurek, który stwierdził, że podczas rozmowy dla "DGP" prof. Rzepliński "nazwał protestujących w Polsce hołotą". "Mam to nagrane" - dodał i zacytował też treść nagrania.

"- To jest hołota? Nazywa pan tych ludzi tu hołotą? - Tak. - I zostawi pan to w autoryzacji? - (ciszej, potakując): Tak" - podał Mazurek i dodał, że podczas autoryzacji prof. Rzepliński "mimo obietnicy poprosił, by zamienić hołotę na awanturników", na co dziennikarz się zgodził.

"Jeśli Pan Profesor Rzepliński zdecyduje się mnie pozwać, to przedstawię nagranie rozmowy, świadków i wydam oświadczenie wyjaśniające szczegóły rozmowy, maile etc. Mam to wszystko udokumentowane. Na tym kończę ten wątek, komentował niczego nie będę" - dodał redaktor Mazurek.

Od ubiegłego czwartku w całym kraju trwa fala protestów - manifestacji, blokowania ulic, protestów przed i w kościołach, a także akcji w mediach społecznościowych. To reakcja na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który za niezgodny z konstytucją uznał przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. dopuszczający przerwanie ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne uszkodzenie płodu. Inicjatorem sprzeciwu wobec orzeczenia TK jest Ogólnopolski Strajk Kobiet. W piątek odbywa się największy protest po wyroku TK - jak zapowiadał Ogólnopolski Strajk Kobiet - o charakterze ogólnopolskim. 

Czytaj więcej:

Sondaż dla "GW": Większość Polaków popiera protesty

Prof. Rzepliński dla "DGP": "Wszyscy sparszywieliśmy"

Prezydent zabiera głos ws. aborcji. Ustawa ma trafić do Sejmu

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama