Menu

Premier Starmer po zamieszkach wzywa policję, by utrzymywała czujność

Premier Starmer po zamieszkach wzywa policję, by utrzymywała czujność
To, co się dzieje na ulicach brytyjskich miast w ostatnich dniach do złudzenia przypomina groźne zamieszki w Londynie w 2011 roku... (Fot. Getty Images)
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer wezwał wczoraj wieczorem policję, aby 'utrzymywała wysoką czujność', mimo że fala zamieszek, która przez ostatnie dni przetaczała się przez kraj, wydaje się wygasać.

Wczoraj wieczorem już po raz trzeci od czasu wybuchu zamieszek w dniu 30 lipca odbyło się posiedzenie rządowej rady ds. sytuacji kryzysowych, podczas którego omawiano sytuację w kraju.

Szef brytyjskiego rządu podkreślił, że nie ma wątpliwości co do tego, iż wzmocnione siły policji i szybkie wydawanie wyroków na uczestników zamieszek w poprzednich dniach zadziałały jako czynnik odstraszający, dzięki czemu zapowiadane na środę wieczór liczne protest zwolenników skrajnej prawicy nie doszły do skutku.

Jak do tej pory, w związku z zamieszkami aresztowano ponad 500 osób, z czego 149 postawiono już zarzuty. Wczoraj na kary więzienia – przeważnie wynoszące od kilkunastu miesięcy do trzech lat – skazano kolejne 21 osób. Pierwsze trzy zostały skazane poprzedniego dnia.

Choć zdecydowana większość aresztowanych to zwolennicy skrajnej prawicy lub osoby, które wykorzystały towarzyszące tym protestom zamieszki do rabunków czy pospolitej przestępczości, zdarzają się też zupełnie inne przypadki.

Wczoraj aresztowany pod zarzutem podżegania do zabójstw został… londyński radny z ramienia rządzącej Partii Pracy. Ricky Jones podczas kontrmanifestacji, która odbyła się w środę wieczorem w Londynie, miał powiedzieć do tłumu: "To obrzydliwi nazistowscy faszyści i musimy poderżnąć im gardła i pozbyć się ich wszystkich".

W czwartek ze szpitala wypisane zostało ostatnie z ośmiorga dzieci, które 29 lipca zostały ranne przez 17-letniego nożownika Axela Rudakubanę. To właśnie atak mającego rwandyjskie korzenie napastnika, który zabił także trzy inne kilkuletnie dziewczynki i ranił dwie osoby dorosłe, stał się powodem antyimigranckich i antyislamskich demonstracji na ulicach wielu brytyjskich miast, zwykle przekształcających się w uliczne zamieszki.

Czytaj więcej:

Cztery kraje wydały ostrzeżenia podróżne z powodu zamieszek w Wielkiej Brytanii

Były szef policji porównuje zamieszki w UK do terroryzmu

Brytyjski rząd tworzy miejsca w więzieniach dla uczestników zamieszek

UK: Tysiące przeciwników skrajnej prawicy zatrzymało uliczne zamieszki

Brytyjski socjolog: Kreml nagłośnił kłamstwo o islamskim zabójcy, ale nie zainicjował zamieszek

    Komentarze
    • Czytelnik
      9 sierpnia 2024, 09:43

      Potrzeba wzmocnić kontrole kanału i szybciej organizować deportacje

    • To jest demokracja?
      9 sierpnia 2024, 10:49

      Jak protestowali za Palestyną to jak rozrabiali nikogo nie aresztowali ale jak ktoś walczy o demokrację i wolność nazywają ciebie ekstremistami i aresztują ciebie za rację. Gadanie że Moskwa moczyła w tym palce to też nie zła schiza. Czekać tylko jak dadzą inżynierom broń bo wszystko ku temu dąży. Mały dżihad już się spełnia powoli.

    • Tuiteraz
      11 sierpnia 2024, 14:53

      mieszkam w islamabadzie i znam ich mentalnosc....nie przestrzegają prawa i zasad kraju w ktorym żyją...i nie wazne czy mają brytyjski paszport czy nie...narzucają wlasne wartosci i postrzeganie swiata....nie wolno im zwrocic uwage bo robią aferę i zakrzycza człowieka!!! Anglia od dawna juz nie nalezy do anglikow!!! jezeli chca zyc we wlasnym kraju i na swoich warunkach ,niech naucza kolorowych przestrzegania prawa,zasad i norm społecznych -od tego sa urzedy aby zglaszac wszystkie problemy czy uwagi...

    Dodaj komentarz
    Kurs NBP z dnia 11.07.2025
    GBP 4.9314 złEUR 4.2563 złUSD 3.6432 złCHF 4.5695 zł

    Sport