Pracownicy londyńskiego metra regularnie atakowani przez pasażerów
Takie wnioski płyną z raportu związku zawodowego RMT, który wezwał władze London Underground do niezwłocznych działań mających na celu rozwiązanie problemu "rosnącej fali przemocy" wobec personelu - informuje BBC.
W badaniu RMT wzięło udział ponad 300 osób zatrudnionych na stacjach londyńskiego metra, z czego co 5. przyznała, że była ofiarą przemocy fizycznej lub słownej ze strony pasażerów.
Pracownicy opowiadali, że byli obrzucani rasistowskimi wyzwiskami, grożono im pobiciem, a także nożem. Doszło nawet do sytuacji, kiedy pasażer próbował wepchnąć pracownika stacji na tory. Jedna z osób zatrudnionych w The Tube wyznała, że nadużycia są "stałym i powszechnym zjawiskiem".
Z badania RMT wynika też, że jedna na dziesięć osób pracujących w metrze była nękana seksualnie przez pasażerów.
"W londyńskiej sieci transportowej narasta fala przemocy i nadużyć. Nie chodzi o miłe słówka, ale zdecydowane działania pracodawców, by chronić zarówno swoich pracowników, jak i pasażerów" - podkreśla sekretarz generalny RMT, Mick Cash.
Tymczasem Nigel Holness, dyrektor zarządzający London Underground, zapewnia, że metro ściśle współpracuje z policją. "Każdy tego typu incydent zostanie dokładnie zbadany, a sprawcy postawieni przed sądem tak szybko, jak to możliwe. Nie tolerujemy żadnej formy fizycznej lub słownej napaści na naszych pracowników lub klientów" - zaznacza szef LU.