Prace przy odbudowie Notre Dame "wkraczają w niebezpieczną fazę"
Brygady pracujące przy odbudowie świątyni w lutym zmierzą się z trudnym zadaniem polegającym na usunięciu 250-tonowego zniszczonego rusztowania. Było ono zamontowane przed pożarem i miało być wykorzystane podczas renowacji katedry.
"Nie wiemy, jak wpłynie to na stabilność budowli" - przekazała przedstawicielka władz kościelnych, której nazwiska Reuters nie podaje. Wokół rusztowania montowane są wsporniki, by zminimalizować ryzyko jego upadku na świątynię.
"Od początku zdawaliśmy sobie sprawę z pewnego ryzyka, którego nikt tak naprawdę nie jest w stanie oszacować" - dodała rozmówczyni agencji Reutera. "Częściowe zawalenie się sklepienia to ewentualność, której nie można wykluczyć" - ostrzegła.
Rektor katedry Notre Dame ksiądz Patrick Chauvet podkreślił w wywiadzie dla Associated Press, że "jest 50-procentowa możliwość" tego, że budowli nie da się uratować ze względu na rusztowanie, które zagraża sklepieniu.
"Dziś możemy powiedzieć, że jest może 50-procentowa szansa uratowania budynku. Jest też 50 proc. szans na to, że rusztowanie upadnie na trzy sklepienia, a więc, jak widać, budynek jest wciąż bardzo niestabilny" - ubolewał duchowny. Według niego, właściwe prace renowacyjne najprawdopodobniej nie rozpoczną się wcześniej niż w 2021 roku.
W czerwcu prokuratura w Paryżu poinformowała, że przyczyną katastrofalnego pożaru z 15 kwietnia 2019 roku jednej z najpiękniejszych gotyckich katedr był najprawdopodobniej źle zgaszony papieros lub awaria instalacji elektrycznej.
Czytaj więcej:
Trwa usuwanie szkód po pożarze Notre Dame, odbudowa w przyszłym roku
Francja: 84-latek zaatakował meczet, bo chciał "pomścić" Notre Dame
Spór o odbudowę katedry Notre Dame. "Proszę się zamknąć"
Bez pasterki: Notre Dame przerywa 200-letnią świąteczną tradycję