Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Pożegnanie Władysława Bartoszewskiego. Spoczął na Powązkach

Pożegnanie Władysława Bartoszewskiego. Spoczął na Powązkach
Hołd zmarłemu oddał między innymi prezydent Niemiec Joachim Gauck. (Fot. Getty Images)
Odszedł wielki patriota, nauczyciel, przyjaciel - tymi słowami żegnali zmarłego Władysława Bartoszewskiego m.in. prezydenci Polski i Niemiec oraz premier. Były minister spraw zagranicznych spoczął dzisiaj na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Reklama
Reklama

"Władku, miałeś odwagę i rację głosząc, że warto być przyzwoitym i poświadczyłeś to w pełni własnym życiem. Dziękujemy i z całego serca poświadczamy: Władysław Bartoszewski dobrze zasłużył się ojczyźnie" - mówił prezydent Bronisław Komorowski, żegnając Bartoszewskiego podczas mszy św. w warszawskiej Bazylice Archikatedralnej.

We mszy odprawianej przez kard. Kazimierza Nycza uczestniczyli najbliższa rodzina zmarłego, jego przyjaciele i znajomi, a także prezydent Niemiec Joachim Gauck, premier Ewa Kopacz, szef Rady Europejskiej Donald Tusk, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, marszałek Sejmu Radosław Sikorski, b. prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, ministrowie rządu, ludzie kultury.

"Żegnamy wspaniałego człowieka, który dla całych pokoleń Polaków był, jest i będzie przykładem, a nawet więcej, bo wzorem, prawdziwym wzorcem postaw obywatelskich i patriotycznych" - dodał Komorowski.

"Straciliśmy przyjaciela, osobę godną naśladowania, wspaniałego człowieka" - stwierdził z kolei prezydent Niemiec. Przypomniał, że Bartoszewski był niekwestionowanym autorytetem, dzięki czemu bardzo często skłaniał oba narody, polski i niemiecki, do zastanowienia się, do zbliżenia i w końcu do pojednania. 

Przewodniczący Rady Europejskiej, były premier Donald Tusk mówił, że Bartoszewski to człowiek z krwi i kości, ale wart spiżu i marmuru. "Tak naprawdę ci wszyscy, którzy go znali, kochali go nie tylko ze względu na jego zasługi, ale dlatego, że wszędzie tam, gdzie był, dawał wszystkim bardzo dużo radości i światła" - wyjaśnił Tusk, który jako premier współpracował z Bartoszewskim. 

"Wszyscy też sądziliśmy, że jest niezniszczalny, nawet na ten temat - jak wiecie - potrafił żartować. Pół żartem, pół serio, potem już całkiem serio, zakładaliśmy, że profesor Bartoszewski będzie wygłaszał żałobne przemówienia na naszych pogrzebach" - mówił szef Rady Europejskiej.

Homilię podczas mszy św. wygłosił bp Grzegorz Ryś. Bartoszewskiego określił jako człowieka dwóch dialogów - polsko-niemieckiego i polsko-chrześcijańsko-żydowskiego.

Duchowny podkreślił, że angażowanie się w dialog polsko-niemiecki to nie było "uprawianie polityki, choć miało w sobie wymiar polityczny". "To przede wszystkim jego rozumienie i doświadczenie chrześcijaństwa, zrozumienie potrzeby pojednania z Niemcami zrodziło się w nim w trzecim roku wojny w doświadczeniu spowiedzi w konfesjonale księdza Jana Ziei; po wojnie zaś znalazło najmocniejsze oparcie nie w świecie polityki, lecz wiary zaangażowanej społecznie, w środowisku Tygodnika Powszechnego, wśród takich ludzi jak Jerzy Turowicz, Mieczysław Pszon czy ks. Andrzej Bardecki" - mówił bp Ryś.

We mszy św. uczestniczyły setki warszawiaków, którzy oglądali ją na dwóch telebimach, jeden ustawiono przed Bazyliką, drugi - na Placu Zamkowym.

Pogrzeb odbył się z udziałem wojskowej asysty honorowej. Także na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, gdzie pochowano Bartoszewskiego, żegnały go tłumy.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama