Pożar parkingu na lotnisku w Norwegii. Spłonęło kilkaset aut
"Gaszenie parkingu może jeszcze potrwać wiele godzin. Istnieje obawa, że budynek zawali się" - oświadczył kierujący akcją straży pożarnej Victor Fenne-Jensen. Jak zaznaczył, nie ma informacji o ofiarach.
Według zgłoszenia, jakie otrzymała norweska policja, najpierw zapaleniu uległo znajdujące się na pierwszej kondygnacji auto elektryczne, a następnie ogień rozprzestrzenił się na inne samochody oraz kolejne piętra. Część konstrukcji garażu uległa zniszczeniu.
Wczoraj w godzinach popołudniowych lotniskowy parking był prawie zapełniony. Jak oszacowano, zniszczonych jest co najmniej 300 aut.
Z powodu zagrożenia trującymi kłębami dymu z sąsiadującego z parkingiem hotelu ewakuowano gości.
Władze lotniska zdecydowały się na czasowe zamknięcie portu. Z tego powodu do Oslo nie odleciała premier Norwegii Erna Solberg.
Czytaj więcej:
Londyn: Spłonął znany klub na Camden. Często gościł polskich muzyków