Powódź w Kornwalii. Woda niemal zmyła wieś do morza
Silny sztorm zdewastował miejscowość Coverack w Kornwalii. "To koszmar" - komentowali powódź w nadmorskiej miejscowości jej rezydenci.
Woda wdarła się do wsi zalewając drogi i domy. Ulice były nieprzejezdne, zalany został również szkolny autobus – donosi BBC.
Mieszkańcy wsi opowiadali reporterom, że woda niszczyła wszystko, co napotkała na swojej drodze, a z nieba spadał grad wielkości monet 50-pensowych.
Służby ratownicze ustaliły, że około 50 domów zostało zniszczonych, a ich mieszkańców trzeba było ewakuować.
W dwóch przypadkach zaangażowano ekipy śmigłowców ratownictwa morskiego. Nikomu z powodzian nic się nie stało.
Lokalne hotele zaoferowały poszkodowanym przez żywioł darmowe noclegi.
Z powodu powodzi ucierpieli też mieszkańcy Tunbridge Wells w hrabstwie Kent. Tam, w Walii i południowej Anglii ogłoszono żółty alarm przeciwpowodziowy.
Meteorolodzy ostrzegają, że pogoda może jeszcze w ciągu najbliższych dni płatać figla. Do weekendu możliwe są gwałtowne burze i silne opady deszczu. Taka aura grozi podtopieniami i powodziami.