Powietrze zamiast chipsów w brytyjskich paczkach
Powietrze, które znajduje się w torebce z chipsami to azot. Gaz pomaga utrzymać świeżość chrupek na dłużej. Poza tym, gdyby go nie było, to zamiast chipsów mielibyśmy proszek ziemniaczany, bo pogniotłyby się podczas transportu.
Poziom powietrza w torebkach 14 znanych marek, które leżą na brytyjskich sklepowych półkach, postawiła sprawdzić firma Kitchen Cabinet Kings. Należy zaznaczyć, że za dobrą średnią w przemyśle opakowaniowym uznaje się 42 proc. azotu.
Okazało się, że ilość tego gazu w paczkach "brytyjskich chipsów" waha się on od 19 do nawet 59 procent zawartości opakowania, a średnia wynosi 43 proc.
Najgorzej wypadły Cheetosy, które - według tego badania - mają aż 59 proc. powietrza. Zupełnie inaczej jest np. w przypadku Pringlesów (28 proc.)
"Wszystkie paczki, które mają więcej azotu, niż wynosi średnia, to czyste złodziejstwo; te, co mają mniej - to po prostu miła niespodzianka" - podsumowują autorzy eksperymentu, cytowani przez "Metro".