Ponad 70 największych firm w UK wzywa do ponownego referendum
Sygnatariusze listu nie mówią wprost o referendum w sprawie warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, chcą jednak, by "ostateczną decyzję" w tej sprawie podjęli wyborcy.
Wśród osób podpisanych pod listem jest m.in. prezes sieci księgarni Waterstones - James Dunt, były prezes sieci sklepów Sainsbury's - Justin King oraz członkini zarządu sieci sklepów Marks & Spencer i współzałożycielka serwisu podróżniczego Lastminute.com Martha Lane-Fox.
Sygnatariusze listu ostrzegają, że propozycje w sprawie Brexitu, negocjowane obecnie przez rząd brytyjski i Komisję Europejską, wbrew oficjalnym deklaracjom nie pozwolą uniknąć problemów w relacjach handlowych po wyjściu kraju ze Wspólnoty, co ma nastąpić w marcu przyszłego roku. Wskazuje się też na zagrożenia dla handlu, związane ze "ślepym lub destruktywnym Brexitem".
List ma zapowiadać start kampanii Business for a People's Vote (ang. biznes na rzecz głosowania), która ma być intensywnie prowadzona w nadchodzących tygodniach.
W ostatnim czasie zarówno zwolennicy Brexitu, jak i jego przeciwnicy nasilili swoje działania, podczas gdy Londyn i Bruksela liczą na zakończenie rozmów do końca bieżącego roku.
Według ostatnich badań przeprowadzonych na Oxford University, każdy młody człowiek w Wielkiej Brytanii straci na Brexicie od 44 do 108 tys. funtów do roku 2050 roku.
Ptemier Wielkiej Brytanii Theresa May wielokrotnie podkreślała, że nie podejmie decyzji o przeprowadzeniu kolejnego referendum. Zdaniem szefowej rządu, taka decyzja byłaby "zdradą dla demokracji".