Ponad 20 tys. nowych domów dla mieszkańców Dublina
W przyszłym roku w stolicy ma zostać oddanych do użytku 20-25 tys. nowych domów. Zdaniem szefa rządu, ilość ta wystarczy do zaspokojenia najpilniejszych potrzeb mieszkańców.
"W Irlandii od 7 lat praktycznie nic się nie budowało – zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. Prawda jest taka, iż rządu nie było po prostu na to stać. Dodatkowo z dużymi problemami zmagały się banki i firmy budowlane. Zaczynamy od totalnego zastoju" - tłumaczył Leo Varadkar podczas oficjalnego ogłoszenia projektu.
Specjaliści są jednak sceptyczni. Zdaniem Ronana Lyonsa, ekonomisty z Trinity College, plan premiera jest "bardzo ambitny". 25 tys. lokali to bowiem 3 razy tyle, ile wybudowano w Irlandii w ciągu ostatnich 3 lat. Z drugiej strony, to i tak będzie za mało, by rozwiązać kryzys.
"Obawiam się, że sektor może nie być po prostu w stanie realizować tylu inwestycji. Do zaspokojenia potrzeb mieszkańców należałoby natomiast wybudować 40 tys. lokali" - twierdzi ekspert.
Lyons podkreślił, że sytuację pogarsza fakt, iż obecnie w domach mieszka po mniej osób niż dawniej, co oznacza, że nawet jeśli nie weźmie się pod uwagę przyrostu naturalnego i imigracji, to i tak potrzeba więcej lokali. "Bardzo chciałbym w 2019 roku odwołać to, co powiedziałem" - wyznał naukowiec.
Z kolei według Kierana McQuinna, profesora badań instytutu ERSI, na Wyspie każdego roku powinno się budować co najmniej 30-35 tys. domów.
"Nie zapowiada się na to, że do 2019 powstanie 35 tys. domów, a nawet gdyby tak było, to i tak nie zaspokoi to zapotrzebowania. Najprawdopodobniej dojdziemy do tej ilości dopiero w 2020 lub 2021 r. A każdy rok, w którym nie zostanie dostarczona odpowiednia ilość nieruchomości, będzie pogłębiał braki" - ostrzegł.
W ubiegłym roku w Dublinie oddano tylko 7 tys. nowych lokali.