Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polski muzyk nie mógł wnieść wartościowych skrzypiec na pokład. Kazano umieścić je w luku bagażowym

Polski muzyk nie mógł wnieść wartościowych skrzypiec na pokład. Kazano umieścić je w luku bagażowym
Polski przewoźnik uznał, że luk bagażowy to właściwe miejsce dla 340-letnich skrzypiec. (Fot. Facebook/PolishAirlinesLOT)
Na świecie nie milkną echa sytuacji z jaką spotkał się Janusz Wawrowski, wybitny polski muzyk. W trakcie odprawy na lotnisku usłyszał od załogi linii lotniczych LOT, iż nie może wnieść wartego 4,4 mln funtów instrumentu na pokład. W efekcie Polak podróż z Warszawy do Wilna pokonał autokarem. 

Reklama
Reklama

"Obsługa naziemna przedstawiła mi dwie opcje: umieścić instrument w luku bagażowym pod pokładem lub zostać w Wilnie, nie wykazując żadnego zrozumienia dla wartości skrzypiec" - poinformował Polak w mediach społecznościowych. Mężczyzna planował wnieść ze sobą skrzypce jako bagaż podręczny, co spełniało regulację przewoźnika LOT dotyczące rozmiaru i wagi.

"Na moje tłumaczenie, że to instrument za kilkanaście milionów złotych powiedziała, że jej to nie interesuje. Powiedziałem, że ten instrument w luku bagażowym na pewno ulegnie zniszczeniu, a ona na to, że zobaczymy" - dodał muzyk, opisując zachowanie polskiej załogi lotniczej.

Lot z Warszawy do Wilna, gdzie planował udać się Janusz Wawrowski, trwa godzinę i 5  minut. Artysta ostatecznie podjął decyzję, że odbędzie tę podróż autokarem. Dotarcie do stolicy Litwy zajęło mu ponad 8 godzin.

"To nie pierwszy raz, gdy my, muzycy, musimy stawić czoła niezrozumieniu ze strony obsługi lotniczej, z jak cennym przedmiotem mają do czynienia"- podkreślił Polak.

"Wydawałoby się też oczywiste, że prawie 340-letnie skrzypce, wykonane przez najsłynniejszego lutnika w historii, są zbyt cenne, by podróżować w luku bagażowym. Najwyraźniej jednak nie jest to oczywiste dla każdego" - dodał.

Mężczyzna jednocześnie zwrócił uwagę, że absurdalnego zachowania nie doświadczył ze strony tanich linii lotniczych, które w zrozumiały sposób używają polityki bagażowej do generowania zysku, ale ze strony narodowych linii lotniczych "aspirujących do bycia w światowej czołówce".

Kontrowersje dodatkowo wzbudza fakt, że za bilet lotniczy do Wilna muzyk zapłacił około 1 700 PLN.

Linie lotnicze LOT odniosły się do zarzutu w publicznej telewizji na Litwie (LTR). Przekazały, że "linia współpracuje z muzykami i orkiestrami, którzy przewożą instrumenty".

"W tym konkretnym przypadku niedoświadczony pracownik podjął niewłaściwą decyzję, uznając, iż futerał na skrzypce nie jest bagażem. Przepraszamy za tę sytuację" - przekazały.
 

Czytaj więcej:

Katowice Airport: Turkish Airlines polecą w marcu z Katowic do Stambułu

Port Lotniczy Gdańsk obsłużył w 2022 roku blisko 4,6 mln pasażerów

Opuszczone lotnisko na obrzeżach Londynu może zostać ponownie otwarte

Bilety kolejowe w UK mogą być sprzedawane podobnie do lotniczych

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama