Polski konsul honorowy w Limerick: "Każdy człowiek coś wnosi do lokalnej społeczności"
“Przechodzeń może łatwo przegapić biuro honorowego konsulatu RP w Limerick. Prosty budynek, oznaczony polskim orłem – symbolem doskonale znanym Polakom, ale niekoniecznie przeciętnym mieszkańcom miasta. Jednak budynek ten jest bardzo ważny dla lokalnej polskiej społeczności, a w jego sercu jest Patrick O’Sullivan” - pisze portal.
O’Sullivan jest przede wszystkim biznesmenem. Swoją pierwszą firmę otworzył w wieku 21 lat. Chętnie poświęca się także wolontariatowi.
“Mocno wierzę w to, że każdy jest panem swojego losu. Uważam, że w dużym stopniu kierujemy tym, co przynosi życie. Ta wiara ma wpływ na każdy aspekt mojego życia” - wyznaje.
Dla Irlandczyka ważne jest zachowanie balansu między zarabianiem pieniędzy, a nadawaniem swojemu życiu głębszego sensu. Dlatego zdecydował się służyć polskiej społeczności.
“Przyznaje, że jego polski nie jest doskonały, ale udało mu się wygłosić w tym języku przemówienie, gdy otrzymał nagrodę od polskiego rządu” - relacjonuje portal.
Do codziennych zadań konsula honorowego należy pomoc w typowych sprawach: udzielanie informacji w sprawach paszportowych i wizowych, doradzanie przy zakładaniu firmy, organizacja imprez sportowych oraz współpraca z rządem we wszystkich obszarach, w których konsulat świadczy usługi Polakom.
Irlandczyk działa także w organizacjach pozarządowych. Do jego najciekawszych ról należy przewodniczenie Światowemu Stowarzyszeniu BBQ (WBA). W tym roku w Limerick polski konsulat wraz z urzędem hrabstwa zorganizowały światowe mistrzostwa w grillowaniu.
“Tu nie chodzi tylko o jedzenie, lecz szansę na kooperację w wieloma krajami. Łączymy ludzi przy żarze paleniska – tak jak od zarania dziejów ludzie gromadzili się wokół ognia” - tłumaczy.
O’Sullivan jest pasjonatem przełamywania barier kulturowych.
“Natura ludzka wszędzie jest podobna. Chcemy zwalczać dyskryminację i uprzedzenia. Może w skali pokoju na świecie robimy niewiele, ale jednak robimy. Spotykamy się w totalnej harmonii” - kontynuuje konsul.
Irlandczyk nie ukrywa, iż zdaje sobie sprawę, że wiele jest do zrobienia w zakresie przełamywania barier kulturowych, ale właśnie takie wydarzenia temu służą.
“W Limerick mieszkają najwspanialsi ludzie z całego świata. To duży zysk dla naszego miasta” - podsumowuje.