Polski imigrant skazany na 11 lat więzienia. Uciekł do Polski i tam odbędzie wyrok

Do wypadku doszło 14 lipca 2018 r. w okolicy Puddletown na trasie A35.

Jak informuje brytyjska prasa, pędzący 160km/h 29-letni Polak wbił się swoim samochodem marki BMW w Land Rover, prowadzony przez Davida Granta-Johnesa. 49-latek wracał z żoną do domu z uroczystości związanej z ukończeniem studiów przez syna.

W wyniku wypadku kobieta doznała poważnych obrażeń i została zabrana do szpitala. Jej mąż, który prowadził auto, zmarł na miejscu.

Adrian Wojciechowski niedługo po całym zajściu zbiegł do Polski. Pobrana przez śledczych próbka krwi wykazała jednak, że znajdowały się w niej 3mg tetrahydrokannabinolu - aktywnej substancji marihuany. To więcej niż wynosi limit - brytyjskie prawo dopuszcza prowadzenie pojazdów do 2mg THC we krwi.

Sąd Korony w Bournemouth skazał nieobecnego na sali sądowej Polaka na 11 lat więzienia. 29-latek został aresztowany na wniosek brytyjskiej policji w Polsce. 

Brytyjskie służby w ramach ustawy Extradiction Act uznały, że Polak nie powinien wracać do Wielkiej Brytanii. Zamiast tego odbędzie swój wyrok w polskim więzieniu. Tam jednak wyrok odbywania kary zakończy już w 2028 r., ponieważ polski kodeks karny nie przewiduje za spowodowanie śmiertelnego wypadku kary wyższej niż 8 lat.