Polski dżihadysta zginął w samobójczym ataku?
Według portalu tvn24.pl, który powołuje się na nieoficjalne informacje z Centrum Antyterrorystycznego ABW, 13 czerwca w samobójczym zamachu w Iraku zginął urodzony w Polsce, ale mieszkający od 10 lat i posiadający niemieckie obywatelstwo 28-letni Jacek S.
W zamachu na rafinerię zginęło wtedy 11 osób, a 27 zostało rannych. Według portalu, Jacek S. mieszkał w Kamnicy k. Miastka (Pomorskie), gdy miał 18 lat wyjechał do Getyngi, a latem 2014 r. przeszedł na islam i zmienił imię. Wiosną miał wyjechać do Iraku.
Biernacki potwierdził, że sprawa dotyczy niemieckiego obywatela, który miał polskie korzenie i przeszedł na islam. "Sprawa była i jest znana służbom. Sprawdzamy wszystkie przypadki, w których przewijają się Polacy, współdziałamy w tych sprawach z partnerskimi służbami zagranicznymi z całego świata" - wyjaśnił.
"Chcemy przestrzegać społeczeństwo, a nie straszyć" - podkreślił koordynator. "Postępujemy w sposób stonowany - informujemy i uświadamiamy, że wśród osób, które przeszły konwersję na islam i angażują się w działania Państwa Islamskiego są też Polacy, albo, jak w tym przypadku, osoby o polskim rodowodzie" - dodał.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podała, że osoba, która dokonała ataku, od wielu lat nie miała związku z Polską. Biuro prasowe zapewniło, że sprawa jest znana Agencji. "Działania ABW prowadzone są we współpracy ze służbami partnerskimi w Europie" - poinformowało biuro.
"Ze względu na ograniczenia natury prawnej i charakter sprawy nie możemy podawać do publicznej wiadomości szczegółowych informacji dotyczących naszych działań w tej kwestii" - zaznaczyło biuro prasowe ABW.
Przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Stanisław Wziątek (SLD) zapewnił, że komisja cały czas monitoruje sprawy Państwa Islamskiego i pozyska informacje o tej sprawie, jednak do tej pory nie było mowy o przypadku Polaka, który miał związać się z Państwem Islamskim i dokonać samobójczego ataku w Iraku.