Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polska para taneczna mierzy w pierwszą dziesiątkę

Polska para taneczna mierzy w pierwszą dziesiątkę
Para taneczna Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew (Axel Toruń) chce zająć miejsce w pierwszej dziesiątce w mistrzostwach Europy w łyżwiarstwie figurowym w Ostrawie. (Fot. Getty Images)
Para taneczna Natalia Kaliszek i Maksym Spodyriew (Axel Toruń) chce zająć miejsce w pierwszej dziesiątce w mistrzostwach Europy w łyżwiarstwie figurowym w Ostrawie. Zawodnicy są już na miejscu, odbyli pierwsze treningi. Presja wyniku ich motywuje.
Reklama
Reklama

"Odbyliśmy już dwa treningi na lodowisku, na którym wystartujemy podczas mistrzostw Europy. Czujemy się dobrze. Obiekt robi wrażenie, to duża arena. Organizatorzy zapowiadają, że powinno nas dopingować wielu kibiców. Trybuny, z tego co się dowiedziałem, mogą pomieścić ok. 10 tysięcy osób" - stierdził Maksym Spodyriew.

Program krótki par tanecznych zaplanowano na czwartek 26 stycznia. Rywalizacja rozstrzygnie się dwa dni później w trakcie programu dowolnego.

"Treningi w ostatnich dniach przebiegały zgodnie z planem. Zrealizowaliśmy cały cykl, który sobie założyliśmy i mamy nadzieję, że to co wypracowaliśmy uda się zaprezentować w czasie zawodów. Do Czech dotarliśmy samochodem. Chcemy pojechać dwa czyste przejazdy. Trudno powiedzieć, które da to miejsce, ale celujemy w pierwszą dziesiątkę. Zajęcie siódmej bądź ósmej lokaty byłoby dużym sukcesem" - dodał łyżwiarz.

Przed rokiem w stolicy Słowacji Bratysławie, gdzie rozgrywany był europejski czempionat, Kaliszek i Spodyriew zajęli 11. miejsce.

"Rozmawialiśmy ostatnio o tym, że podczas treningów startowych na miejscu nie czuć jeszcze presji i wagi tych zawodów. Gdy wychodzi się na lód w trakcie zmagań, adrenalina rośnie. Trzeba jednak jechać swoje i nie dawać się ponieść emocjom. Mamy świadomość, w jakim miejscu jest łyżwiarstwo figurowe w naszym kraju. Motywuje nas dodatkowo fakt, że to na nas zwrócone są oczy kibiców i oczekiwania ekspertów. Chcemy popularyzować ten sport, bo wielu ludzi nie ma pojęcia, że rywalizujemy w zawodach tej rangi i chcemy zajmować wysokie miejsca. Nie możemy w Polsce, poza Mentor Cup w Toruniu, startować na zawodach, bo nie ma zawodników, z którymi moglibyśmy się mierzyć ani osób chętnych do organizacji takich zmagań" - podkreśliła Natalia Kaliszek.

Nadrzędnym celem polskiej pary tanecznej na 2017 rok jest zakwalifikowanie się na igrzyska olimpijskie w 2018 roku w południowokoreańskim PyeongChang. Pierwsze przepustki do startu w tej imprezie będzie można uzyskać podczas wiosennych mistrzostw świata w Helsinkach.

"Mamy w tym sezonie dobre programy i bijemy rekordy życiowe. Jesteśmy bojowo nastawieni, a to tylko sport. Rywale też muszą się mierzyć z presją. Łyżwiarstwo figurowe nie jest dyscypliną zamkniętą tylko na lodzie. Potrzebujemy włączać w przygotowania taniec towarzyski i współczesny, balet, akrobatykę czy siłownię. Nie jest to najchętniej wybierany kierunek rozwoju sportowego przez dziewczyny, bo wymaga dużego wysiłku. Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale nie jeździmy tylko na łyżwach, ale trzy razy w tygodniu mamy ogólnorozwojówkę. To sport, który kształtuje nie tylko wytrzymałość, ale i charakter; dyscyplina wychowująca i rozwijająca" - podkreśliła zawodniczka.

Polska para przed startem często udaje się na salę gimnastyczną, żeby w spokoju przećwiczyć jeszcze raz swój układ.

"Towarzyszą nam również bardzo często słuchawki, w których leci ulubiona muzyka. Staram się zawsze odpowiednio pobudzić i pozytywnie nastawić, dlatego wybieram rytmy taneczne, pasujące do zabawy. Tak, żeby chciało się tańczyć i ruszać" - zakończyła łyżwiarka.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama