Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polska bez brytyjskiego wariantu COVID-19, ale kwarantanna narodowa zostaje na dłużej

Polska bez brytyjskiego wariantu COVID-19, ale kwarantanna narodowa zostaje na dłużej
Wczoraj w Polsce rozpoczęło się testowanie nauczycieli klas I-III w kierunku zakażenia SARS-CoV-2. (Fot. Getty Images)
Obecnie nie można potwierdzić znalezienia w Polsce brytyjskiego wariantu COVID-19, ale trudno jest przypuszczać, że nie dotarł on jeszcze do naszego kraju - przyznał wczoraj minister zdrowia Adam Niedzielski. Poinformował, że w Polsce wystąpił tzw. wariant czeski koronawirusa i dodał, że nie należy się spodziewać szybkiego poluzowania obostrzeń.
Reklama
Reklama

Szef Ministerstwa Zdrowia wskazał, że badania nad genomem wirusa oraz jego mutacjami prowadzi ośrodek w Poznaniu. "Od tego roku będzie to także sieciowe badanie pod nadzorem Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, gdzie poszczególne ośrodki, przede wszystkim szpitale zakaźne ze swoimi laboratoriami, będą również uczestniczyły w takim przedsięwzięciu" - poinformował.

Niedzielski dodał, że obecnie "nie można potwierdzić znalezienia w Polsce wariantu brytyjskiego", ale - zaznaczył - trudno jest przypuszczać, że nie dotarł on jeszcze do naszego kraju. "Na razie mamy potwierdzoną informację o tzw. wariancie czeskim" - dodał. 

"Na pewno nie można liczyć, że w przypadku ustabilizowanej sytuacji, zakładając optymistycznie, że będziemy nadal na poziomie średnio ok. 10 tys. zachorowań tygodniowo, po 1 lutego dokonamy jakiegoś dużego poluzowania obostrzeń" - wyjaśnił.

"Z jednej strony mamy rzeczywiście stabilizację, ale nie możemy być ślepi na to, co się dzieje dookoła nas w Europie. Trudno myśleć, że grancie będą szczelne na wirusa. Na pewno analiza sytuacji międzynarodowej jest zawsze elementem, który musimy brać pod uwagę" - podkreślił minister.

Według niego inne elementy, które należy brać pod uwagę, decydując o obostrzeniach jest zajętość łóżek szpitalnych, w tym liczba łóżek respiratorowych, a także liczba zleceń na testy realizowane w POZ-ach, która jest "wskaźnikiem sygnalnym, czyli wyprzedzającym sytuację pandemiczną".

Rząd podjął decyzję w sprawie powrotu dzieci do szkół - klasy I-III od 18 stycznia powrócą do nauczania stacjonarnego w szkołach. Pozostałe restrykcje będą obowiązywać do 31 stycznia. Wśród nich są te dotyczące zakazu zgromadzeń powyżej pięciu osób, obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, zachowania dystansu 1,5 m i dystansu 100 m w przypadku zgromadzeń.

Ponadto wciąż – do końca stycznia – obowiązuje zamknięcie restauracji, które mogą jedynie podawać dania na wynos i dowóz. W sklepach i galeriach handlowych (w których otwarte są tylko niektóre sklepy) obowiązuje możliwość wpuszczania jednego klienta na 15 mkw. Czynne mogą być jedynie hotele pracownicze i hotele dla medyków.

Do końca stycznia zamknięte pozostaną także stoki narciarskie, a także boiska, siłownie, centra sportowe, w których przebywać mogą jedynie osoby uprawiające sport profesjonalnie.

Po przyjeździe do Polski transportem zbiorowym wciąż będzie obowiązywała 10-dniowa kwarantanna.

Czytaj więcej:

Osoby przybywające do Polski transportem zbiorowym podlegają obowiązkowej kwarantannie

Samoloty z Wielkiej Brytanii nie wylądują w Polsce do 13 stycznia

Polska: Od 15 stycznia seniorzy 70 plus mogą zapisać się na szczepienia

W Polsce kwitnie handel negatywnymi wynikami testów. Są tańsze niż same testy

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama