Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polska: Kolejne protesty. Strajk Kobiet ogłosił wstępny skład Rady Konsultacyjnej

Polska: Kolejne protesty. Strajk Kobiet ogłosił wstępny skład Rady Konsultacyjnej
Protesty odbyły się wczoraj w wielu polskich miastach. (Zdjęcia: Getty Images)
Wczoraj w polskich miastach odbyły się kolejne protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Demonstrowano m.in. Warszawie, Trójmieście, Łodzi, Wrocławiu i Krakowie. Jednocześnie Strajk Kobiet ogłosił wstępny skład Rady Konsultacyjnej; są w nim m.in. prof. Monika Płatek i Michał Boni.
Reklama
Reklama

W Warszawie w ramach poparcia dla postulatów protestujących około południa pod siedzibą PiS na ul. Nowogrodzkiej pojawiła się grupa motocyklistów w ramach wydarzenia "Motocykliści dla Strajku Kobiet". Mieli na twarzach m.in. maseczki z "błyskawicą", która jest jednym z symboli strajku.

W Szczecinie kilkaset osób przeszło w milczącym "spacerze" sprzed Bramy Portowej do głównej bramy Cmentarza Centralnego. Zgodnie z prośbą organizatorek, inaczej niż podczas poprzednich protestów, uczestnicy nie skandowali haseł, nie było też transparentów. Zamiast tego wiele osób niosło znicze, które ustawiono przed bramą Cmentarza Centralnego - część z nich stworzyła kształt serca. Organizatorki apelowały też, aby kupować kwiaty od sprzedawców ze stoisk ustawionych przed nekropolią.

W niemal całkowitej ciszy i skupieniu kilkaset osób przemaszerowało ze zniczami ul. Piotrkowską w Łodzi - od pl. Wolności aż do siedziby łódzkiego PiS, przed którą już od kilku dni składane są transparenty, zapalane znicze, a ostatnio dołączyły do nich także kupione przed cmentarzami kwiaty. Jak zapowiedzieli organizatorzy, z tego miejsca wyruszy jutro marsz w dotychczasowej "głośnej" formie, połączony z blokowaniem ulic.

We Wrocławiu kilkaset osób przeszło spod Dworca Głównego PKP do Rynku, gdzie ułożono z kwiatów symbol błyskawicy. W ramach protestu kupowano chryzantemy, co było gestem solidarności wobec sprzedawców kwiatów, którzy stracili swe dochody z powodu zamknięcia cmentarzy.

Ok. 2 tys. osób uczestniczyło w niedzielę wieczorem w tzw. krakowskim strajku studenckim. Sprzed Collegium Novum UJ protestujący przeszli ulicami miasta na Rynek Główny. Wśród haseł studentów były: "Czarnek musi odejść", "Zachowaj dystans od mojej macicy". Policja nie odnotowała incydentów. Wcześniej w niedzielę grupa ubranych na czarno osób ułożyła napis "dom szatana" przed kurią krakowską, pod oknem papieskim przy ul. Franciszkańskiej 3. W swoim manifeście podkreślili, że sprzeciwiają się "bezczelności, bezwstydności i bezkarności polskich biskupów".

W Poznaniu po raz kolejny mieszkańcy przeciwni orzeczeniu TK ws. aborcji spotkali się na placu Wolności. Wcześniej, w niedzielę po południu, grupa mieszkańców przeciwnych orzeczeniu TK zapaliła na placu Wolności znicze, tworząc z nich napis: "***** ***". Jak wskazano, znicze symbolizują "niemy protest przeciwko autorytarnym, niszczącym już absolutnie wszystko w tym kraju rządom Kaczyńskiego i PIS-u".

W Lublinie miała miejsce demonstracja na Placu Litewskim, gdzie odbył się krótki wiec, a następnie protestujący przeszli deptakiem pod siedzibę PiS w Lublinie. Na czele pochodu niesiona była trumna z tektury, a na niej widniał napis "PiS R.I.P. Wasz koniec nasz początek 2020". Wiele osób niosło wiązanki kwiatów i znicze, które potem złożyli i zapalili pod siedzibą PiS.

Niedzielny protest w Toruniu dotarł m.in. przed siedzibę Radia Maryja. Manifestanci zostawili przed bramą rozgłośni założonej przez o. Tadeusza Rydzyka znicze. Manifestacja w Toruniu — tak jak w poprzednich dniach — miała formę spaceru ulicami miasta. Jej uczestnicy udali się m.in. przed cmentarz przy ul. Wybickiego, gdzie zakupili znicze i kwiaty.

Na Podkarpaciu w niedzielę niewielkie, liczące po kilkadziesiąt osób protesty odbyły się w Tarnobrzegu i Jaśle. W Rzeszowie natomiast nie przewidywano manifestacji. Zachęcano do indywidualnego składania chryzantem i zniczy przed pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie, przy którym od początku protestów spotykają się manifestujący. Do takiej symbolicznej formy sprzeciwu w weekend zachęcali uczestnicy rzeszowskiego Strajku Kobiet, apelując do kupowania chryzantem i zniczy od lokalnych sprzedawców, aby wesprzeć ich w związku z zamknięciem cmentarzy.

Strajk Kobiet ogłosił swoje plany związane ze składem i charakterem działania Rady Konsultacyjnej.

"Rada ma pracować nad tym, aby głosy masowych protestów w Polsce (...) zebrać i uporządkować. Tak, aby żaden głos nie zginął" - przekazała Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet. We wstępnym w składzie Rady znaleźli się: Barbara Labuda, Beata Chmiel, Danuta Kuroń, Jacek Wiśniewski, Robert Hojda, Mirka Makuchowska, Bożena Przyłuska, Dorota Łoboda, Katarzyna Krzyżanowska, Monika Płatek, Michał Boni, Piotr Szumlewicz, Sebastian Słowiński, Paweł Kasprzak, Kinga Łozińska, Dominika Lasota oraz Nadia Oleszczuk.

Skład Rady jest otwarty i weryfikowane są także inne kandydatury. "Skład Rady będzie rozszerzany. (...) Są jeszcze inne osoby, które weryfikują możliwość oficjalnego przystąpienia do Rady" - przekazała Lempart.

Z kolei Klementyna Suchanow opowiedziała jakie są postulaty Strajku Kobiet. Spisane zostały te, które najczęściej pojawiają się na protestach oraz w mediach społecznościowych związanych ze Strajkiem. Jak wymieniła, są to m.in. kwestia aborcji i pełni praw kobiet, prawa społeczności LGBT, wprowadzenie świeckiego państwa i usunięcie religii ze szkół, zaradzenie katastrofie klimatycznej czy likwidacja tzw. śmieciówek na rynku pracy. Strajk chce się zająć także kwestiami praw zwierząt, edukacji oraz służbą zdrowia.

Protesty przeciwników zaostrzania prawa aborcyjnego trwają od zeszłego czwartku, kiedy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W ramach trwających od ponad tygodnia protestów w sprawie orzeczenia TK w piątek w stolicy odbył się Marsz na Warszawę.

Obowiązująca od 1993 r. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach. Jednym z nich jest właśnie duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; pozostałe to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Prezydent Andrzej Duda skierował w piątek do Sejmu swój projekt zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Propozycja, uwzględniając wskazania TK, przewiduje wprowadzenie nowej przesłanki przywracającej możliwość przerwania ciąży jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych.

Czytaj więcej:

Wyrok ws. aborcji w Polsce. Protesty w całym kraju

Zagraniczne media i UE komentują protest polskich kobiet ws. aborcji

Prezydent zabiera głos ws. aborcji. Ustawa ma trafić do Sejmu

Szefowie głównych frakcji PE sprzeciwiają się "atakom na prawa kobiet" w Polsce

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama