Połowa nisko opłacanych londyńczyków korzysta z banku żywności

Fundacja Living Wage Foundation (LWF) zleciła przeprowadzenie ankiety na potrzeby swojego rocznego raportu, w którym przyjrzano się życiu 574 000 londyńczyków zarabiających mniej niż 13,15 GBP za godzinę – czyli stawką, która powinna być płacą minimalną w stolicy.

Według sondażu Survation, 23% najgorzej opłacanych pracowników stolicy korzysta z banku żywności raz w tygodniu lub częściej, a kolejne 28% stwierdziło, że korzystało z niego przynajmniej raz w ciągu ostatniego roku.

Badanie wykazało, że 36% osób zarabiających mniej niż "rzeczywista płaca minimalna" regularnie opuszczało posiłki z powodów finansowych w ciągu ostatniego roku, a 45% twierdzi, że jest im gorzej niż rok temu.

Ponad dwie trzecie najgorzej opłacanych osób w Londynie stwierdziło, że zarabianie mniej niż rzeczywista płaca minimalna pogarsza ich poziom lęku, 66% przyznało, że wpływa to na jakość ich snu, a u 57% - na ich zdrowie fizyczne.

Stawka "rzeczywistej płacy minimalnej" w Londynie jest obliczana przez Resolution Foundation jako minimalna kwota potrzebna do pokrycia kosztów utrzymania w Londynie, w oparciu o koszyk dóbr i usług gospodarstwa domowego.

Różni się ona od rządowej krajowej płacy minimalnej, czyli minimalnej stawki godzinowej dla osób w wieku 21 lat i starszych, obecnie ustalonej na poziomie 11,44 GBP.

Osobom w wieku od 18 do 21 lat przysługuje niższa stawka - zaledwie 8,60 GBP za godzinę.

W odpowiedzi na te dane rzecznik rządu stwierdził, że masowe uzależnienie od banków żywności jest "nie do przyjęcia" i że "zmieniane są zasady - właśnie po to, aby włożyć więcej pieniędzy do kieszeni ludzi pracujących".