Polka zaatakowana przez nastolatki za "słaby angielski"

Do zdarzenia doszło w miniony wtorek 4 kwietnia, ok. godz. 15:15 przy skrzyżowaniu ulic Lionel Street i Newhall Street, w centrum Birmingham. Danuta Podwysocka szła tamtędy ze swoimi wnuczkami (3 i 6 lat) i poprosiła grupkę uczennic, by ją przepuściły. Nastolatki wyśmiały jej angielski, a następnie zaczęły wyzywać i pchnęły kobietę tak, że 56-latka upadła na ziemię.

27-letnia córka Polki - Marta - tak opisuje całą sytuację: "Moja matka była słownie i fizycznie nękana tylko dlatego, że grzecznie przeprosiła o przepuszczenie jej na ulicy, by mogła swobodnie przejść z dziećmi. Mama nie mówi dobrze po angielsku, więc uczennice zaczęły z niej drwić. Miały ok. 14-16 lat. Gdy zostały poproszone, by nie przeklinały przy dzieciach, pchnęły mamę tak mocno, że upadła. Takiego zachowania nie można akceptować".

Córka poszkodowanej dodaje także, że to nie pierwszy raz, gdy jej matce zdarzają się takie przykre sytuacje. "Myślę, że ludzie powinni okazywać wobec siebie więcej szacunku i oczekuję, że szkoła podejmie w tej sprawie jakieś działania. To się zdarzyło na oczach dwóch małych dziewczynek i mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne poniosą konsekwencje" - podkreśla. 

O incydencie poinformowana została policja oraz szkoła, do której uczęszczają nastolatki - Perry Beeches II.​