Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Poles overpower Czechs in European Volleyball Championship

Poles overpower Czechs in European Volleyball Championship
Mocnym punktem zespołu był Michał Kubiak. (Fot. Getty Images)
Poland on Monday beat the Czech Republic 3-0 in their third game of the men's European Volleyball Championship.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Polacy od początku byli wskazywani jako zdecydowany faworyt tej grupy i ponownie nie zawiedli. Wcześniej wygrali z Estończykami 3:1 i Holendrami 3:0. Czesi występ w czempionacie zaczęli od porażki z Ukraińcami 1:3, a następnie uporali się w niedzielny wieczór z Estończykami 3:0. Wczoraj brakowało im argumentów, by przeciwstawić się rywalom.

Trener Vital Heynen postawił na tę samą wyjściową "szóstkę" co dzień wcześniej w pojedynku z "Pomarańczowymi", czyli na najmocniejszy skład. Biało-czerwoni nie mieli kłopotu z szybkim wypracowaniem przewagi w pierwszym secie (4:1, 13:8), co było zasługą ich skutecznej gry w ataku oraz częstych błędów rywali, zwłaszcza w polu zagrywki.

W polskiej ekipie serwis raz funkcjonował lepiej, raz gorzej. Dobrze radził sobie w tym elemencie Wilfredo Leon, który popisał się dwoma asami, a jednego dołożył w końcówce Piotr Nowakowski. Problemy ze skończeniem akcji miał Michal Finger i w drugiej połowie seta w ataku zastąpił go Jan Hadrava, który od trzech lat jest zawodnikiem Indykpolu AZS Olsztyn. Nie był on w stanie jednak odwrócić losów tej partii, którą zakończyło skuteczne zbicie Macieja Muzaja.

Polakom - tak jak w meczu otwarcia - w drugiej odsłonie przytrafił się słabszy moment. Byli nieskuteczni w ataku oraz obronie. Czesi wykorzystali to, wychodząc na prowadzenie 8:4. Przerwa na życzenie Heynena przyniosła efekt. Po powrocie na boisko jego podopieczni zdobyli punkt, a następnie znów Czesi mieli ogromny problem z flotem Nowakowskiego. Przy zagrywce doświadczonego środkowego mistrzowie świata zdobyli sześć punktów z rzędu.

Polacy wcześniej wygrali z Holendrami 3:0. (Fot. Getty Images)

Mocnym punktem zespołu był Michał Kubiak. W jednej z akcji, po rozpaczliwej obronie kolegów z zespołu wybił się z miejsca, obrócił i mocnym uderzeniem w efektowny sposób zdobył punkt. W kolejnych minutach - ku uciesze polskich kibiców, którzy po raz kolejny w dużej liczbie zasiedli na trybunach hali w Rotterdamie - przewaga biało-czerwonych rosła (22:12). Tego seta także zakończył Muzaj, tym razem asem.

Ostatnia odsłona nie miała większej historii - od początku toczyła się pod dyktando mistrzów globu (7:3, 12:8). Czesi zaś z minuty na minutę wydawali się coraz bardziej zrezygnowani. Heynen wpuścił na boisko kilku rezerwowych - szansę otrzymali Dawid Konarski, Marcin Komenda i Aleksander Śliwka. Ostatni punkt biało-czerwonym sprezentowali przeciwnicy za sprawą zepsutej zagrywki. Łącznie za sprawą własnych błędów oddali Polakom 22 "oczka".

Przewaga tych ostatnich widoczna była w każdym elemencie. Posłali osiem asów i mieli dziesięć bloków. Po stronie przeciwników było ich - odpowiednio - dwa i pięć.

Poprzednie mecze tych drużyn miały miejsce w 2011 roku. W listopadzie biało-czerwoni w spotkaniach towarzyskich zwyciężyli 3:0 oraz przegrali 2:3. Dwa miesiące wcześniej zaś zespoły te trafiły na siebie w barażu ME - Polacy triumfowali 3:1.

Teraz zespoły z grupy D przeniosą się do Amsterdamu. Polacy najpierw zagrają z debiutującą w czempionacie Starego Kontynentu Czarnogórą, która wczoraj przegrała z Ukrainą 1:3. Ta ostatnia będzie rywalem biało-czerwonych jutro, na zakończenie pierwszego etapu rywalizacji.

Razem z Holendrami współgospodarzami imprezy są Belgowie, Słoweńcy i Francuzi. 

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement