Polakom w Norwegii też zabiorą zasiłki?
W Norwegii, która jest drugim najrzadziej zaludnionym krajem Europy, mieszka obecnie 91 tysięcy polskich imigrantów. Tamtejszy minister ds. europejskich Vidar Helgesen twierdzi, że Polacy są bardzo ważni dla norweskich firm - tym bardziej, że populacja kraju z roku na rok spada.„Pracują na budowach, w rybołówstwie, rolnictwie, hotelach, restauracjach, służbie zdrowia i opiece. W ośmiu spośród dziewiętnastu regionów Norwegii populacja systematycznie maleje. Ludzie przenoszą się ze wsi do dużych miast. Imigranci wypełniają tę lukę. W większości wypadków bardzo dobrze się integrują” – zapewnia polityk, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Są też i ciemne strony tego zjawiska - coraz częściej się słyszy o wzmożonej przestępczości wśród imigrantów z Europy, wielu z nich unika opodatkowania. Pomimo pozytywnych raportów Komisji Europejskiej, badającej emigrację na naszym kontynencie, „emigracja zasiłków” zaczyna mieć przeciwników, co przekłada się na decyzje polityczne. Głośno o tym było w Wielkiej Brytanii, gdzie premier David Cameron za niewłaściwe uznał wypłacanie zasiłków dzieciom polskich imigrantów pozostającym w Polsce. Dodatkowo, chciałby wprowadzić zmiany w prawie europejskim, a także ograniczyć emigrację. Podobne zdanie mają władze norweskie.
"Badamy rozwiązania w tej kwestii. Jednak zapewniam, że jakiekolwiek zmiany będą zgodne z umowami międzynarodowymi” - tłumaczy Vidar Helgesen. Minister nie zgadza się jednak z planami zablokowania swobodnego przepływu imigrantów. „Jesteśmy temu zdecydowanie przeciwni. To kluczowa zasada europejskiej współpracy i integracji” - podkreśla. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", norweski polityk potwierdza jednak informację, że przyznawanie zasiłków dla dzieci przebywających na terenie innego kraju może się skończyć, mimo że Polacy płacą podatki.
Według socjologa dr. Jona Horgena Friberga, który prowadzi badania nad polskimi emigrantami, do Norwegii przyjeżdżają zwłaszcza ludzie starsi i bez wykształcenia - w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, gdzie swojego nowego domu szukają młodzi i wykształceni mieszkańcy miast.