Polak zaatakował 75-latka tłuczkiem do ziemniaków
Do wydarzenia doszło w grudniu 2013 roku w miejscowości Margate (południowo-wschodnia Anglia).
Ken Seymour został zaczepiony przez Mariusza D., gdy czekał na przystanku autobusowym na powrót do domu. Początkowo Polak nie okazywał względem Anglika wrogich zamiarów; 30-latek wsiadł razem z nim do autokaru, kontynuując rozmowę.
Mariusz D. śledził staruszka w drodze do jego mieszkania, gdzie zaatakował go tłuczkiem do ziemniaków oraz pogrzebaczem.
Wołanie o pomoc pobitego mężczyzny usłyszeli dopiero około godziny 20:45 jego sąsiedzi. Mimo iż Seymour nie pamiętał wypadku, to policja znalazła DNA Polaka w mieszkaniu poszkodowanego.
Jak zeznali biegli lekarze, ofiara doznała pęknięcia czaszki i rozległych ran twarzy. Konieczne było założenie 40 szwów.
Podczas gdy 75-latek walczył o życie, Polak uciekł do Belgii. W lipcu ubiegłego roku mężczyzna został zatrzymany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania i sprowadzono go ponownie do Wielkiej Brytanii.
Richard Vickery, jeden z inspektorów prowadzących sprawę stwierdził, że “to niebywałe szczęście, że Ken Seymour nie został zabity”.
“Zamiast ponieść konsekwencje swoich czynów, Mariusz D. uciekł za granicę i chciał zacząć swoje życie od nowa, gdy jego ofiara przez miesiąc przebywała w szpitalu i próbowała odzyskać siły po tak poważnych obrażeniach” - oświadczył Vickery, cytowany przez "Independent".
Sąd w Maidstone stwierdził, że Polak zaataktował 75-letniego mężczyznę z zamiarem odebrania mu życia i skazał go na dożywocie, bez możliwości zwolnienia warunkowego w ciągu pierwszych 12 lat odbywania kary.