Polak dusił i bił młotkiem partnerkę. Werdykt: niepoczytalny
Do zdarzenia doszło w czerwcu 2016 roku, w apartamencie na terenie Dublina 8.
"Tomasz G. pobił 30-letnią Alicję K. po twarzy, wepchnął jej do ust bieliznę i zatkał nos, próbując udusić. Bił ją także młotkiem i kciukami próbował wydłubać oczy. Kobieta zeznała w sądzie, że gdy przytknął jej do ust butelkę i kazał wypić zawartość, zemdlała” - relacjonuje Independent.ie.
Polka poznała Tomasza G. w 2006 roku, w Polsce. Kilka lat później razem przyjechali do Irlandii. Mężczyzna zaczął pracę na stacji benzynowej, jednak po ataku lękowym zrezygnował. Od tego czasu utrzymywał się z zasiłku.
"Według kobiety, po śmierci babci w 2015 roku jego zachowanie się zmieniło. Znieważał ją, obrzucał wyzwiskami i oskarżał o bycie złą matką. Do eskalacji agresji doszło, gdy kobieta przyznała się do zdrady. Damian Mohan, profesor psychiatrii powołany do wydania opinii przez prokuraturę, uznał, że oskarżony był wściekły z powodu niewierności partnerki, a ze względu na codzienne zażywanie konopi nie potrafił kontrolować gniewu” - kontynuuje Indendent.ie.
Z opinią nie zgodził się dr Conor O'Neill, który badał Polaka po aresztowaniu. Jego zdaniem w czasie, w którym doszło do ataku, mężczyzna cierpiał z powodu urojeń i stracił poczytalność.
Po 9 godzinach obrad ława przysięgłych uznała 37-latka za niewinnego usiłowania zabójstwa, jak również umyślnego spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Zdaniem przysięgłych, mężczyzna był niepoczytalny.
"Sędzia zadecydował o umieszczeniu Tomasza G. w szpitalu psychiatrycznym. 9 maja ma się odbyć kolejna rozprawa, podczas której na podstawie opinii lekarskiej zostanie podjęta decyzja o ewentualnym pozostawieniu go na leczeniu” - informuje portal.