Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Polacy są inni niż imigranci z Bułgarii i Rumunii"

"Polacy są inni niż imigranci z Bułgarii i Rumunii"
"Polacy szybko otwierali własne sklepy, szkoły czy kościoły..." - zauważają dziennikarze "The Economist". (Fot. Getty Images)
Obecność Rumunów i Bułgarów w Wielkiej Brytanii podkreśla wyjątkowość polskich imigrantów - pisze 'The Economist' w rok po otwarciu rynku pracy dla obywateli tych dwóch krajów.
Reklama
Reklama

1 stycznia 2014 roku Wielka Brytania, Niemcy, Holandia i 6 innych krajów Unii Europejskiej otworzyło swoje rynki pracy dla Rumunów i Bułgarów - przypomina opiniotwórczy brytyjski tygodnik. Spodziewano się wówczas kolejnego "zalewu imigrantów z Europy Wschodniej", skutkującego nadużyciami systemu świadczeń socjalnych i "zabieraniem" miejsc pracy Brytyjczykom. David Cameron zapewniał wówczas, że nie popełni tego samego błędu, co po 2004 roku, gdy pełne otwarcie kraju dla Polaków zakończyło się niespodziewanie dużą liczbą przyjazdów obywateli z kraju nad Wisłą.

Tymczasem nic takiego się nie stało - twierdzi "The Economist". Imigracyjna rzeczywistość Bułgarów i Rumunów pokazała natomiast, jak niezwykła była imigracja ich poprzedników z Polski - dodaje gazeta.

Masowe przyjazdy nie nastąpiły - do Wielkiej Brytanii wyemigrowało od stycznia do czerwca 2014 roku zaledwie 32 tys. przedstawicieli tych dwóch krajów. Okazało się bowiem, że wielu Bułgarów i Rumunów było już tutaj wcześniej. Od stycznia do września 2014 roku wydanych zostało 104 tys. numerów ubezpieczenia (National Insurance Number) dla Rumunów i 32 tys. dla Bułgarów. Oznacza to, że wielu z nich przeszło z szarej strefy i podjęło legalnie pracę.

Obecnie 80% Bułgarów i Rumunów w wieku produkcyjnym posiada zatrudnienie na Wyspach - jest to procent wyższy nawet od liczby zatrudnionych Brytyjczyków. Co z tego wynika? Czy są oni widoczni tak, jak widać Polaków? - zastanawia się gazeta.

Pomimo głośno wyrażanej niechęci polityków, promujących antyimigracyjne hasła, Bułgarom i Rumunom przyjeżdżającym teraz do Wielkiej Brytanii jest o wiele łatwiej niż ich polskim poprzednikom. Jak wspomina Christopher Slay z jednej z firm rekrutacyjnych, tuż po 2000 roku trudno było na przykład znaleźć zakwaterowanie dla pracowników pozyskiwanych z Polski. "Teraz nasze społeczeństwo jest już przyzwyczajone do imigrantów z Europy Wschodniej" - dodaje Slay, cytowany przez "The Independent".

Ponadto - podkreśla tygodnik - wielu Polaków osiadło w różnych częściach kraju; nawet w takich miejscach, gdzie imigranci są prawdziwą rzadkością. Tymczasem nowa fala Bułgarów i Rumunów skupia się głównie w okolicach Londynu. 

Polacy na Wyspach szybko otwierali własne szkoły, kościoły i sklepy, a teraz zaczęli się także angażować w lokalną politykę.

Przybysze z Bułgarii i Rumunii nie pokazali jeszcze swojej obecności do tego stopnia - i być może nigdy nie pokażą - podsumowuje gazeta.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama