Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polacy rozgromili Szwedów i są w ćwierćfinale

Polacy rozgromili Szwedów i są w ćwierćfinale
Polscy piłkarze ręczni zakwalifikowali się do ćwierćfinału mistrzostw świata (Fot. Getty Images)
Polscy piłkarze ręczni awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata, które odbywają się w Katarze. Biało-czerwoni pokonali Szwedów 24:20 (10:11) i w kolejnej rundzie zagrają jutro z Chorwatami.
Reklama
Reklama

Wcześniej - w fazie grupowej - Polacy ulegli Niemcom 26:29 i Danii 27:31 oraz pokonali Argentynę 24:23, Rosję 26:25 i Arabię Saudyjską 32:13.

Po pięciu minutach i golu Michała Daszka był remis 1:1. Gra toczyła się bramka za bramkę, choć w dalszym ciągu padały one niezbyt często. Ciężar gatunkowy pojedynku miał wpływ na poczynania obu drużyn, osłabionych brakiem swoich kontuzjowanych liderów Krzysztofa Lijewskiego i Kima Anderssona.

Sytuacja nieco się zmieniła gdy na boisku pojawił się Karol Bielecki. W 15. min wyrównał na 4:4, po czym podwyższył na 5:4 i Polacy po raz pierwszy objęli prowadzenie. Po jego trzecim z rzędu trafieniu i udanym rzucie Daszka było 7:5 (20.).

Coraz więcej kłopotów rywalom zaczął sprawiać Szmal, który m.in. obronił karnego. Z kolei po przeciwnej stronie Bartosz Jurecki wykorzystał rzut z siedmiu metrów i prowadzenie urosło do trzech goli.

Wtedy jednak przytrafiły się biało-czerwonym błędy, dwóch z nich powędrowało na kary i w 28. minucie zespoły powróciły do punktu wyjścia, gdy rywale wyrównali na 9:9. Szwedzi dużo lepiej rozegrali końcówkę pierwszej połowy, rzucili cztery gole z rzędu i do szatni schodzili wygrywając 11:10.

Po przerwie Szwedzi zaczęli się bronić systemem 5-1 i cały czas utrzymywali jedno-, dwubramkową przewagę. Błędy mnożyły się z obu stron (Polacy mieli kłopoty ze złapaniem piłki), a mimo to biało-czerwoni wyrównali w 40. minucie 14:14 (wykorzystany karny przez Bartosza Jureckiego). Chwilę później objęli prowadzenie po golu Wiśniewskiego. Różnica byłaby większa, gdyby dwie stuprocentowe okazje wykorzystał Daszek, a sędziowie nie podjęli kilku kontrowersyjnych decyzji.

Tak zamiast kilkubramkowego prowadzenia kwadrans przed końcem znów było 15:15. Na uznanie zasługuje jednak uważna gra Polaków w obronie i dobra dyspozycja Szmala, dzięki czemu Skandynawowie też mieli spore kłopoty z podwyższaniem wyniku. Dlatego w 48. minucie to podopieczni Michael Bieglera wygrywali 17:15.

Szmal nie tylko świetnie spisywał się między słupkami, ale też zaskakiwał rywali, przechwytując ich podania do kontry prawie na połowie boiska. Tym razem to Polacy utrzymywali minimalne prowadzenie, do czasu gdy w 57. minucie Michał Jurecki podwyższył na 21:18.

2,5 minuty przed końcem Bartosz Jurecki po raz kolejny wykorzystał karnego i Polska prowadziła 22:19. Na ostatnie półtorej minuty Szwedzi wycofali bramkarza, ale ich zawodnik rzucił niecelnie przy stanie 20:22. Gdy zaczęła się ostatnia minuta, biało-czerwoni byli w posiadaniu piłki i wygrywali dwoma golami.

Gdy Wiśniewski zdobył gola na 23:20, wiadomo było, że Polska wystąpi w ćwierćfinale. Wynik ustalił Michał Jurkiewicz.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama