Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polacy robią zapasy. Aż o 95 proc. wzrosła sprzedaż ryżu

Polacy robią zapasy. Aż o 95 proc. wzrosła sprzedaż ryżu
"Same sklepy na razie do zjawiska podchodzą spokojnie". (Fot. Getty Images)
Aż o 95 proc. wzrosła sprzedaż ryżu, a o 84 proc. mąki - wynika z najnowszych danych firmy Nielsen. Sklepy reagują spokojnie. Towar jest, a braki na półkach są regularnie uzupełniane - podaje dzisiaj 'Gazeta Wyborcza'.
Reklama
Reklama

Nielsen przeanalizował zakupy Polaków w ostatnim tygodniu lutego (24 lutego - 1 marca), czyli już po tym, gdy stwierdzono pierwsze zarażenie koronawirusem w kraju.

"Okazuje się, że Polacy rzucili się do sklepów. Wartość całego koszyka tzw. produktów FMCG - czyli artykułów spożywczych, proszków, kosmetyków - wzrosła o 17 proc., na podobnym poziomie zarówno dla produktów spożywczych, jak i kosmetyków oraz chemii" - podaje dziennik.

Z badania wynika, że w ostatnim tygodniu lutego sprzedano blisko 480 tys. sztuk żeli antybakteryjnych do rąk. W porównaniu z tym samym tygodniem rok wcześniej wzrosła sprzedaż środków czystości: mydła o 66 proc. i papieru toaletowego o 24 proc. Polacy kupowali również więcej suchych produktów spożywczych: mąki (wzrost o 84 proc.), ryżu (95 proc.), makaronu (wzrost o 65 proc.).

Według danych Nielsena, aż trzykrotnie wzrosła też sprzedaż produktów pierwszej potrzeby kupowanych online.

W ostatnim tygodniu lutego sprzedano blisko 480 tys. sztuk żeli antybakteryjnych do rąk. (Fot. Getty Images)

Według Karoliny Zajdel-Pawlak, dyrektor zarządzającej Nielsen Connect w Polsce, istotny wpływ na zachowania konsumentów ma niepewność związana z aktualną sytuacją zdrowotną.

"Z jednej strony postępują oni zgodnie z zaleceniami instytucji sanitarnych, ale czasami reagują również nadmiernie poprzez gromadzenie wybranych artykułów pierwszej potrzeby. Wzrost świadomości i większe zapotrzebowanie na środki higieny to z pewnością pozytywny sygnał, jednak na pewno warto zachować spokój" - wyjaśnia w rozmowie z "GW".

"Wyborcza" pisze, że same sklepy na razie do zjawiska podchodzą spokojnie. Towar na razie jest wszędzie. Produkty, na które jest największy popyt, są regularnie uzupełniane (najgorzej jest ze środkami do dezynfekcji). Większe niż zazwyczaj o tej porze roku są kolejki.

"Sieci dmuchają na zimne. Szykują plany na wypadek np. konieczności wyłączenia części swoich centrów logistycznych, tak aby w takim przypadku było możliwe dalsze zaopatrywanie wszystkich sklepów w towar. Częściej niż do tej pory dezynfekowane są koszyki sklepowe. Pracownicy zostali dodatkowo przeszkoleni" - podaje gazeta.

Czytaj więcej:

Apteki i drogerie w UK wprowadzają limity w sprzedaży środków do higieny rąk

Koronawirus w UK: Banki odraczają spłaty kredytów

Światowa Organizacja Handlu: W czasach epidemii lepiej płać kartą

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama