Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polacy coraz częściej odczuwają symptomy depresji. Gospodarka traci na tym miliony złotych

Polacy coraz częściej odczuwają symptomy depresji. Gospodarka traci na tym miliony złotych
Absencje pracowników wynikające z objawów depresji kosztują gospodarkę łącznie ok. 1,11 mld zł rocznie. (Fot. MondayNews)
Jak wynika z badania UCE RESEARCH i SYNO Poland dla platformy ePsycholodzy.pl, ponad sześć na dziesięć osób ma minimum jeden z wymienionych w ankiecie objawów depresji. Według ekspertów jest to ukrytym źródłem niskiej produktywności i częstej nieobecności pracowników, generującym straty pracodawców i całej gospodarki.
Reklama
Reklama

61,4 proc. badanych ma minimum jeden z dziesięciu wskazanych w ankiecie objawów depresji, trwający co najmniej 2 tygodnie. Z kolei 32,9 proc. przekonuje, że nic, co jest ujęte w ankiecie, ich nie dotyczy. Natomiast 5,7 proc. nie potrafi tego określić. Badanie metodą CAWI zostało przeprowadzone przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla platformy ePsycholodzy.pl w pierwszej połowie lutego br. Wzięło w nim udział 1040 dorosłych Polaków.

"Wyniki wyglądają przerażająco, ale warto to trochę odczarować. Krótkotrwałe objawy, jak obniżony nastrój, spotykają prawie każdego z nas od czasu do czasu. Zapewne część osób zaznaczyła jeden czy dwa objawy. Od takiego badania do diagnozy depresji jeszcze długa droga. Nie chcę powiedzieć, że problem tej choroby nie jest poważny, bo jest, ale wynik z pewnością nie oddaje rzeczywistości" – komentuje Katarzyna Lorenc, ekspert BCC ds. rynku pracy.

Z kolei Michał Pajdak, członek zarządu, współautor badania z platformy ePsycholodzy.pl, przywołuje ocenę WHO sprzed kilku lat. Wynika z niej, że depresja odpowiada za bilion dolarów strat światowej gospodarki rocznie w postaci utraconej produktywności. Ekspert informuje też, że tylko w 2020 r. zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowań były powodem 27,6 mln dni absencji pracowniczych w Polsce, co stanowiło 10,8 proc. ogółu wszystkich rejestrowanych nieobecności. Do tego zwolnienia lekarskie z ww. powodów były dłuższe od przeciętnych, bo trwały przeważnie 19 dni roboczych.

Zakładając średnią pensję i koszty pracy ponoszone przez pracodawców, Pajdak szacuje, że absencje wynikające z ww. powodów kosztują gospodarkę łącznie ok. 1,11 mld zł rocznie, a same epizody i zaburzenia depresyjne nawracające – ok. 325 mln zł. A to dotyczy tylko ujawnionych przypadków.

"Osoby, które cierpią na jakiekolwiek zaburzenia w utrzymaniu balansu psychofizycznego i wysokiej energii życiowej, dużo gorzej odnajdują się na rynku pracy. Im dłużej pracownik tkwi w stanie zmęczenia i wypalenia, tym trudniej będzie mu z niego wyjść. Dlatego coraz więcej firm dostrzega ten problem i zatrudnia specjalne osoby, tzw. chief happiness officer. Ich głównym zadaniem jest kontrolowanie stanu szczęścia i satysfakcji ludzi w organizacji oraz odpowiednio wczesne reagowanie w przypadku problemów" – podkreśla Alicja Dettlaff, ekspertka z zakresu HR Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.

Jak przyznaje Michał Pajdak, duże firmy coraz częściej dostrzegają problem i np. pozwalają swoim pracownikom przyprowadzać do biur zwierzęta domowe, oczywiście gdy jest to dla wszystkich bezpieczne. Inwestują też w inspirujące dekoracje czy dzieła sztuki, a także w kwiaty. Jednak małe i średnie podmioty z reguły nie mają pojęcia o wpływie depresji na kondycję biznesu bądź zwyczajnie to ignorują, co prędzej czy później mści się na nich.

Przed pandemią sprawy kondycji psychicznej pracowników pozostawały w ich sferze prywatnej. Obecnie niektóre firmy oferują wsparcie w tych kwestiach. (Fot. Getty Images)

Zdaniem eksperta, potrzebna jest edukacja takich przedsiębiorstw. Inaczej będą wciąż ponosiły straty przez zwiększoną absencję i rotację pracowników, a także z powodu często popełnianych błędów i zachodzących nieporozumień.

Z badania wiemy też, że najczęściej wskazywanym objawem jest uczucie zmęczenia i braku energii – 37,7 proc. Ekspert z platformy ePsycholodzy.pl zaznacza, że ten stan wynika z wielu przyczyn. Jedną z podstawowych jest problem ze snem. I dodaje, że pracownik niewyspany nigdy nie będzie produktywny, a pogłębiające się kłopoty w tym zakresie prowadzą nie tylko do chwilowego wyczerpania, ale też w dużej mierze do szerszego problemu. W niektórych branżach m.in. budowlanej, medycznej czy kolejowej, może to nawet powodować śmiertelne wypadki.

"Częstą przyczyną braku energii i uczucia zmęczenia jest niedbanie o kondycję psychofizyczną. Brakuje nam odpowiedniego snu, diety oraz wysiłku fizycznego. Pandemia istotnie zaburzyła te obszary naszego życia. Pracując zdalnie, zmieniliśmy nawyki związane z jedzeniem, a ruch stał się jeszcze bardziej sporadyczny niż wcześniej" – analizuje dr Kaja Prystupa-Rządca, ekspertka w obszarze zarządzania w środowisku wirtualnym z Akademii Leona Koźmińskiego.

Patrząc na wiek respondentów, uczucie zmęczenia i braku energii dotyczy przede wszystkim osób mających 36-55 lat – 40,9 proc. Dalej są przedstawiciele takich grup wiekowych, jak 18-22 lata – 40,4 proc., 23-35 lat – 37,7 proc. i 56-80 lat – 31,9 proc. Analizując deklarowane miesięczne dochody netto, widać, że ww. objaw wskazują przede wszystkim osoby uzyskujące poniżej 1 000 zł – 46,8 proc. Z kolei wśród respondentów zarabiających powyżej 9 tys. zł netto, jest to 34,6 proc. I to najniższy wskaźnik, wyłączając badanych, którzy nie chcieli powiedzieć o swoich dochodach – 20,4 proc.

Dalej, wśród konkretnych wskazywanych objawów widzimy obniżenie nastroju – 28,6 proc. Na kolejnych miejscach należy wymienić zaburzenia snu – 28,5 proc., osłabienie koncentracji i uwagi – 18,8 proc., pesymistyczne, czarne widzenie przyszłości – 16,5 proc., niską samoocenę i małą wiarę w siebie – 16,4 proc., a także brak przyjemności z wcześniej lubianych czynności – 13,3 proc. Jak stwierdza Katarzyna Lorenc, wyniki korelują z rozkładem odporności psychicznej w społeczeństwie. Ale zmienia się samoświadomość swoich stanów psychicznych, co jest dobrym zjawiskiem. 

"Wspomniane objawy wymagają podjęcia konkretnych działań, one same nie mijają. Pracownicy potrzebują wsparcia, ponieważ bez niego nie będą w stanie długoterminowo realizować swoich obowiązków w pracy. Przed pandemią sprawy kondycji psychicznej pracowników pozostawały w ich sferze prywatnej. Obecnie temat ten jest coraz częściej podejmowany przez organizacje. Firmy zapewniają wsparcie psychologiczne, programy edukacyjne itp. Są coraz bardziej świadome tego, jak ważnym zasobem są pracownicy w dobrej kondycji psychofizycznej" – twierdzi dr Kaja Prystupa-Rządca.

Czytaj więcej:

CBOS: 11 proc. Polaków dotknęła depresja, w tym 3 proc. choruje na nią obecnie

Badania: Ketamina jako nowy sposób na redukcję depresji

Brytyjscy naukowcy: Depresja i stany lękowe u ciężarnych nasiliły się podczas pandemii COVID-19

Lekarze w Anglii: W kraju trwa druga pandemia. Chodzi o zdrowie psychiczne

Polacy na krawędzi depresji. Ponad 60% realnie odczuwa jej symptomy

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 18.04.2024
    GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama