"Polacy! Rozmawiajcie ze swoimi posłami, wpłyńcie na decyzję o Brexicie"

Polscy imigranci próbują wpłynąć aktywnie na politykę Wielkiej Brytanii w związku ze zbliżającym się Brexitem. Nawołują innych do większego angażowania się i rozmowy na ten temat z reprezentującymi ich okręg wyborczy posłami. Jest to ich zdaniem o tyle ważne, iż właśnie członkowie Izby Gmin głosowali przeciwko gwarancjom dla obywateli krajów unijnych.

„Prawo daje nam możliwość do spotykania się z posłami, którzy reprezentują nasz okręg wyborczy nawet, jeśli nie jest się obywatelem brytyjskim i nie ma się czynnego prawa wyborczego” - podkreśla Jan Ledóchowski w liście przesłanym do redakcji portalu Londynek.net.

„Idąc za radą forum the 3 million, która walczy o prawa wszystkich obywateli UE, w tym prawa Polaków do pozostania w Wielkiej Brytanii, zachęcamy do organizowania takich spotkań z własnym posłem w najbliższy piątek, 10 marca lub na początku kolejnego tygodnia” - dodaje Polak.

Polacy maja nadzieję, że podobnie jak parowie z Izby Lordów, po rozmowach z imigrantami być może i posłowie zmienią zdanie lub przynajmniej będą się liczyć z opinią obywateli krajów członkowskich Zjednoczonej Europy.

„Weźcie sprawy w swoje ręce i starajcie się wpłynąć na decyzję parlamentu spotykając się z Waszymi posłami i przekonując ich do Waszych racji” - kończy list Jan Ledóchowski.

Do tego samego, a mianowicie do spotykania się z posłami zachęcał w rozmowie z portalem Londynek.net ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki.

"Za każdym razem, kiedy spotykam się z jakimś politykiem, podkreśla on w rozmowie jak wielu polskich wyborców ma w swoim okręgu. To przeliczanie obywateli danego kraju na oddawane przez nich głosy w wyborach jest w Wielkiej Brytanii niezwykle ważne. Z całą pewnością my tej siły nie wykorzystujemy. Za mało kontaktujemy się z naszymi parlamentarzystami, radnymi. Dla Brytyjczyków jest to naturalne, w każdy piątek posłowie są do dyspozycji swoich wyborców z okręgu. Poświęcają się sprawom lokalnym i odpisują na listy, maile czy pytania do nich skierowane. Mocno namawiam także do korzystania z lokalnych bibliotek, współpracy z lokalnymi władzami. Praktycznie wszystkie są na nią bardzo otwarte. Władze miast, miasteczek i wsi bardzo cenią sobie wkład Polaków w rozwój ich regionu. Warto podkreślić, że tu w Londynie na łańcuchach burmistrzów znajduje się obok herbu danej dzielnicy polski orzeł" - podkreślił polski dyplomata.

Ponad 2 tys. Europejczyków lobbowało 20 lutego 2017 roku w sprawie praw imigrantów w brytyjskim parlamencie, co najmniej dwa razy tyle osób strajkowało w całym kraju, a kilkuset obcokrajowców demonstrowało w Londynie. Imigranci manifestują swoją obecność w UK i chcą w ten sposób wpłynąć na brytyjskich polityków.

Wielu imigrantów z krajów europejskich obawia się o swoją przyszłość w Wielkiej Brytanii po Brexicie. Istnieje obawa, że Europejczycy nie będą mieli gwarancji do spokojnego życia i pracy w Zjednoczonym Królestwie.